Ciało Crucianiego znaleziono około godziny 5:50 nad ranem pod prysznicem w więzieniu na wyspie Rikers w Nowym Jorku. "The Guardian" powołując się na swoje źródła, przekazuje, że 68-letni lekarz mógł samobójstwo w nowojorskim więzieniu.
Lekarz miał popełnić samobójstwo
Okoliczności jego śmierci są jednak rozbieżne. Gazeta "The New York Times" pisze o prześcieradle owiniętym wokół szyi mężczyzny. W nowojorskim więzieniu Cruciani czekał na wyrok w sprawie napaści na pacjentki.
W piątek 29 lipca niegdyś znany nowojorski neurolog został uznany za winnego. Przez 15 lat pracy w Beth Israel Medical Center na Manhattanie oraz w placówkach w New Jersey i Pensylwanii miał dokonywać napaści na swoich pacjentek. Nigdy nie przyznał się do winy.
Odurzał i gwałcił pacjentki
Według prokuratury Cruciani miał uwodzić swoje pacjentki lub przepisywać im bardzo wysokie dawki uzależniających leków przeciwbólowych. Ofiarami najczęściej były kobiety po poważnych urazach lub wypadkach samochodowych.
Ustalono, że lekarz stosował wymuszenia i szantaż. Z zeznań ofiar wynika, że do wykorzystywania seksualnego dochodziło za zamkniętymi drzwiami. Cruciani obnażał się i domagał się "zapłaty".
Nie wypisywał mi recept, dopóki nie robiłam tego, co chciał - mówiła jedna z pokrzywdzonych pacjentek.
Winny od razu 12 zarzutów
Odpowiadał za dwa popełnione gwałty i siedem innych przestępstw na tle seksualnym. Usłyszał również zarzuty za "drapieżną napaść seksualną" i próbę gwałtu. Sąd oczyścił go z dwóch innych zarzutów. Adwokat neurologa, Fred Sosinsky, zapowiedział po wyroku, że złoży apelację. Ostateczny wyrok sądu miał zapaść we wrześniu.