Utknął w alpejskiej szczelinie. Życie uratował mu iPhone

Tim Blakey jeździł na snowboardzie po jednym z alpejskich lodowców w Szwajcarii. Nagle postanowił zboczyć z trasy. Decyzja okazała się bardzo nietrafiona. Doszło do wypadku i Tim nie mógł liczyć, że ktoś go znajdzie. Na szczęście nie spanikował. Mężczyzna w niestandardowy sposób wezwał pomoc, dzięki czemu wszystko dobrze się skończyło. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Utknął w alpejskiej szczelinie. Życie uratował mu iPhoneTim Blakey miał poważny wypadek na snowboardzie. Nie przeżyłby, gdyby nie jego iPhone
Źródło zdjęć: © Instagram | mrtimblakey
26

Jak podaje "Daily Mail", Tim Blakey spadł do lodowej szczeliny. 41-latek był w tarapatach, ale wylądował na grubo ośnieżonym fragmencie, który zamortyzował upadek. Szczęście w nieszczęściu, snowboardzista nie znalazł się na większej głębokości niż około 4,5 metra.

Nie mógł zadzwonić po pomoc. Co wymyślił?

Mimo że z perspektywy czasu Tim Blakey może uważać się za szczęściarza, tuż po upadku zaczął obawiać się, że są to jego ostatnie chwile. Nie był w stanie zadzwonić po ratowników górskich, by poprosić ich o pomoc. Sytuacji nie poprawiał fakt, że zostało mu zaledwie 3 procent baterii w telefonie.

Nagle Tim przypomniał sobie, że może wezwać pomoc w inny sposób, niż dzwoniąc na numer alarmowy. Ponieważ jego telefon to iPhone, wystarczyło pięciokrotnie nacisnąć przycisk odpowiadający za włączanie i wyłączanie telefonu. Dzięki temu manewrowi snowboardzista wysłał do służb prośbę o ratunek z aktualną lokalizacją.

Miałem w plecaku powerbank, jednak musiałem poruszać się bardzo, bardzo ostrożnie, aby go wyjąć i podłączyć. Połączyłem się z siecią 3G, ale potrzebowałem utrzymać ją wystarczająco długo, aby mnie zlokalizowano. Minęło 20 minut, zanim zdołałem skontaktować się ze służbami ratunkowymi, powiedziano mi, żebym się nie ruszał – relacjonował Tim Blakey, cytowany przez "Daily Mail".

Ekipą ratunkową, która uratowała 41-latka, dowodził Michael Schwarzl. Gdy tylko udało mu się ocenić powagę sytuacji, w jakiej znalazł się Tim Blakey, wezwał helikopter i razem z pozostałymi ratownikami udał się w miejsce, gdzie utknął snowboardzista.

Akcja ratunkowa skończyła się sukcesem, a Tim Blakey już 45 minut później otrzymywał pomoc medyczną w jednym ze szwajcarskich szpitali. Na szczęście szybko doszedł do pełni zdrowia i do domu wrócił tylko z urazem więzadła.

Zobacz też: Policjant uratował życie mężczyzny. Nagranie reanimacji w autobusie miejskim w Warszawie

Wybrane dla Ciebie

Piękna wyspa protestuje przeciwko turystom. "Nie przyjeżdżacie"
Piękna wyspa protestuje przeciwko turystom. "Nie przyjeżdżacie"
Pojawiło się nagranie. Reakcja policji na stadionie wzbudziła emocje
Pojawiło się nagranie. Reakcja policji na stadionie wzbudziła emocje
Chińczycy walczyli dla Rosjan. Są w rękach Ukrainy
Chińczycy walczyli dla Rosjan. Są w rękach Ukrainy
Nicola Zalewski i kompani pławią się w luksusie
Nicola Zalewski i kompani pławią się w luksusie
Jak głęboko siać ogórki? Pamiętaj o tej zasadzie
Jak głęboko siać ogórki? Pamiętaj o tej zasadzie
Żona hokeisty straciła miłość życia. To, co wydarzyło się później, wzrusza do łez
Żona hokeisty straciła miłość życia. To, co wydarzyło się później, wzrusza do łez
Ukraina: w Pokrowsku groby cywilów pojawiają się nawet między budynkami mieszkalnymi
Ukraina: w Pokrowsku groby cywilów pojawiają się nawet między budynkami mieszkalnymi
Widziałeś ją? Natychmiast zadzwoń na policję
Widziałeś ją? Natychmiast zadzwoń na policję
Popularna sieć pilnie wycofuje kosmetyk. Może poważnie zaszkodzić
Popularna sieć pilnie wycofuje kosmetyk. Może poważnie zaszkodzić
Rosjanin chce być Polakiem. Czeka na decyzję Andrzeja Dudy
Rosjanin chce być Polakiem. Czeka na decyzję Andrzeja Dudy
Zjadł 80 hostii w kościele. Grozi mu do 3 lat więzienia
Zjadł 80 hostii w kościele. Grozi mu do 3 lat więzienia
Na czym siać rzeżuchę? Wypróbuj ten sposób
Na czym siać rzeżuchę? Wypróbuj ten sposób