Kierowca będzie musiał zachowywać dużą czujność. Podczas zbliżania się do przejścia do pieszych będzie zobowiązany do tego, by - oprócz zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych - zmniejszyć prędkość o tyle, żeby nie narazić pieszego na niebezpieczeństwo wtedy, gdy ten będzie przechodził na drugą stronę ulicy.
Nowe przepisy doprowadzają do tego, że kierowca musi być naprawdę bardzo uważny. Powinien obserwować przejścia dla pieszych i okolice. Co istotne, przepis dot. pierwszeństwa pieszych nie będzie dotyczyć tramwajów, a to ze względu na relatywnie długą drogę hamowania tego typu pojazdów.
Smartfon w ręku? Niedopuszczalne
Jest też jeszcze jeden ważny przepis. Podczas przechodzenia przez jezdnię czy torowisko nie można używać telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych. Należy skupić się na obserwacji otoczenia.
I bardzo dobrze. To jak najbardziej słuszne rozwiązanie. Pieszy wpatrzony w ekran telefonu potrafi zatrzymywać się, gestykulować lub wręcz odwracać i kierować w przeciwną stronę - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Klaudia Podkalicka, kierowca rajdowy.
Jednocześnie zauważa, że nadal trzeba pamiętać o byciu rozsądnym i odpowiedzialnym. - Nawet najlepsze i najbardziej precyzyjne przepisy nie zwalniają nikogo od myślenia. Zarówno kierowcy, jak i piesi w rejonie przejść dla pieszych powinni kierować się zasadą ograniczonego zaufania - dodaje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.