Podglądanie w pokojach hotelowych to rodzaj cyberprzestępczości, który nabiera rozpędu na świecie. Nie mówimy tu o monitoringu instalowanym przez obsługę obiektu, a o maleńkich kamerkach ukrywanych w różnych obiektach np. przez byłych gości czy osoby podające się za majstrów.
W mediach od jakiegoś czasu coraz częściej mówi się o ofiarach takiego procederu. By nie sięgać daleko, w czerwcu tego roku były nauczyciel z Madison został skazany za umieszczenie kamer w hotelowych łazienkach swoich uczennic podczas wycieczek klasowych. W 2019 roku z kolei głośno było o sprawie rodziny z Nowej Zelandii, która była nagrywana w hotelu w Irlandii, a kamera transmitowała materiał na żywo w internecie.
Czytaj także: Miała w domu pleśń. 28-latka wylądowała na wózku
Jak wykryć kamerki w pokoju hotelowym?
Autorem filmu jest Marcus Hutchins, który opisuje siebie jako "byłego hakera" obecnie uczącego cyberbezpieczeństwa. Tiktoker zdradził kilka wskazówek, jak nie stać się ofiarą i zlokalizować ewentualne ukryte kamery. Dzisiejsze urządzenia są niemal mikroskopijnych rozmiarów, dlatego znalezienie ich wcale nie jest łatwe.
Marcus wyjaśnił, że urządzenia są zwykle umieszczane w miejscach, które zapewnią podglądaczowi dobry widok.
Weźmy na przykład ten alarm przeciwpożarowy, który jest umieszczony tuż nad łóżkiem. Jednym ze sposobów sprawdzenia, czy urządzenie jest kamerą, jest skierowanie na nie jasnego światła. Jeśli trafisz w obiektyw aparatu, uzyskasz niebieskawe odbicie.
W swoim filmie, który obejrzało już kilka milionów osób, Marcus udowadnia również, że niektóre budziki także mogą być w rzeczywistości ukrytymi kamerami. Pokazał niepozornie wyglądający elektryczny zegarek. Gdy lustrzana tarcza została oświetlona latarką, naszym oczom ukazał się obiektyw kamery. Dodał, że ta technika działa także w przypadku luster weneckich.
Jak się okazuje, małe kamery bywają montowane nawet w ładowarkach USB. Obiektyw otworkowy umieszczony w kostce ładowarki można dostrzec w taki sam sposób - po oświetleniu powinien odbić się na niebiesko.
Nie można zapomnieć kamerach na podczerwień używanych w nocy. Vloger zaprezentował tego typu urządzenie ukryte w alarmie przeciwpożarowym. Wyjaśnił, że ten rodzaj kamery można zlokalizować przy użyciu przedniego aparatu w naszym telefonie, ponieważ nie ma ona filtru na podczerwień. "Jeśli użyjemy przedniej kamery telefonicznej, możemy zobaczyć diody LED" — mówi vloger.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.