Wszystkie polskie gatunki węży możemy wymienić na palcach jednej ręki. Większość z nich jest dla ludzi całkowicie niegroźna, a wszystkie będą raczej unikać konfrontacji z nami. Jadowita jest jedynie żmija zygzakowata, wokół której wyrosło wiele opowieści.
Sama żmija zygzakowata jest dość mała i osiąga ok. 50-60 cm długości. Najczęściej są brązowe lub szare, a ich cechą rozpoznawczą jest charakterystyczny zygzak, od którego zresztą ten gatunek wziął swoją nazwę.
Obecnie gatunek ten rozpoczyna swój okres gotowy, który zazwyczaj zaczyna się właśnie na przełomie kwietnia i maja. Czy jednak prawdą jest, że w tym okresie powinniśmy patrzeć pod nogi za każdym razem, gdy wychodzimy z domu? Czy rzeczywiście ta żmija jest aż tak groźna?
Czytaj więcej: Uwaga na żmije zygzakowate! W sieci pojawiło się nagranie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy i kiedy może nas zaatakować żmija zygzakowata?
Vipera berus, bo taka jest łacińska nazwa tego węża, występuje w całej Polsce. Kiedyś miała ona większą reprezentację, lecz przez lata była tępiona, przez co w wielu miejscach dość trudno jest ją spotkać. Jest obecnie gatunkiem chronionym, a najłatwiej znaleźć ją w górach (m.in. w Tatrach, Bieszczadach czy Karkonoszach), na Dolnym Śląsku i Pomorzu.
Żmije zygzakowate z reguły nie są wobec ludzi napastnikami. W momencie zagrożenia najczęściej po prostu uciekają. Gdy jednak droga ucieczki została mu odcięta, w ramach walki o życie będzie próbował ukąsić.
Samo ugryzienie jest bolesne i pozostawia po sobie małe rany w odległości ok. 1 cm od siebie. Chociaż możemy rozgraniczyć ukąszenia suche i jadowite, zawsze warto zakładać tę drugą opcję. Tym bardziej że objawy zatrucia jadem mogą pojawić się z opóźnieniem.
Czytaj również: Krzyczeli, że to anakonda. Przerwany mecz i to w Europie
Żmija zygzakowata — jak postępować w razie ukąszenia?
Toksyny mogą spowodować ból, odrętwienie i obrzęk w okolicy ugryzionego miejsca, a także bardziej ogólne objawy, jak osłabienie, gorączka, pokrzywka, zaburzenia oddychania, poty czy dreszcze. Wystąpić mogą również zaburzenia rytmu serca, a w przypadku reakcji alergicznej nawet wstrząs anafilaktyczny.
W razie ukąszenia należy natychmiast wezwać pomoc poprzez numer 112 lub 999. Ważne jest uspokojenie osoby poszkodowanej i położenie jej w pozycji, w której miejsce ukąszenia znajdzie się poniżej poziomu serca. Do czasu przybycia pomocy należy sprawdzać częstotliwość oddechu i tętno.
Warto założyć na ranę jałowy opatrunek, a w razie jego braku przemyć ją czystą wodą. Nie należy uciskać rany lub okładać jej lodem. Wbrew filmowym scenom pomysł z wysysaniem jadu nie jest dobrą opcją — nie dość, że wtedy zatruć może się osoba próbująca nieść pomoc, to na dodatek ryzykujemy wdaniem się zakażenia w ranę.
Śmiertelność w przypadku ukąszeń żmii zygzakowatej wynosi w Polsce mniej niż 1 proc. W większości przypadków objawy są łagodnie lub nie ma ich wcale. Należy pamiętać, że takie sytuacje w szczególności mogą być groźne dla dzieci i osób starszych, jednakże w żadnym przypadku nie powinniśmy lekceważyć zagrożenia i zawsze powinno się wezwać profesjonalną pomoc.
Jak unikać spotkania ze żmiją zygzakowatą?
Jak chronić się przed ugryzieniem? Przede wszystkim nie prowokować tego gada i dać mu spokojnie żyć. Można również zapoznać się z miejscami ich najliczniejszego występowania.
Dla własnego bezpieczeństwa warto jednak zakładać obuwie zakrywające kostkę, a także wyedukować dzieci, jeśli wybieramy się z nimi na spacer. Trzeba także uważać na towarzyszące nam psy i w miejscach, gdzie może występować żmija, prowadzić je na smyczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.