Były oficer CIA, John Sipher, w rozmowie z Polską Agencją Prasową wyraził swoje oburzenie w związku z użyciem aplikacji Signal do planowania operacji wojskowej. Sipher podkreślił, że gdyby on lub ktokolwiek inny z CIA dopuścił się podobnego działania, zostałby natychmiast zwolniony.
Sprawa dotyczyła omyłkowego dołączenia redaktora naczelnego "The Atlantic", Jeffreya Goldberga, do grupowego czatu, na którym omawiano szczegóły operacji przeciwko jemeńskim rebeliantom Huti. Goldberg miał dostęp do informacji przekazywanych przez szefa Pentagonu, Pete'a Hegsetha, na dwie godziny przed planowanym uderzeniem.
Choć administracja prezydenta Donalda Trumpa bagatelizowała incydent, eksperci ds. bezpieczeństwa, w tym Sipher, wyrazili głębokie zaniepokojenie. Sipher skrytykował reakcję rządu, która polegała na zaprzeczaniu i atakowaniu dziennikarza, który ujawnił sprawę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Myślę, że oni traktują bezpieczeństwo narodowe jak politykę wewnętrzną — powiedział Sipher, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Problemy z bezpieczeństwem
Eksperci zwracają również uwagę na inny poważny problemem. Mowa o obecności specjalnego wysłannika ds. Bliskiego Wschodu Steve'a Witkoffa w Moskwie w momencie dodania go do czatu. Były urzędnik Pentagonu, który pragnął pozostać anonimowy, wskazał na potencjalne naruszenia bezpieczeństwa związane z używaniem prywatnych telefonów podczas wizyt w Rosji.
Zastanawiam się, czy zabrał go na Kreml i poprosili go, żeby zostawił go na zewnątrz i to zrobił. To byłby najgorszy scenariusz. Albo trzymał go przy sobie, a oni po prostu zdarli z niego wszystko, co mogli, podczas gdy rozmawiał z Putinem - dodał anonimowy rozmówca PAP.
Chociaż Signal jest szyfrowany, istnieje ryzyko włamania się na urządzenie, co umożliwiłoby dostęp do wszystkich danych. - Wtedy ktoś taki będzie mógł odczytać wszystko, niezależnie od jakości enkrypcji poszczególnych aplikacji — zaznaczył rozmówca PAP.