O śmierci Wojtka Ociepy formacja poinformowała w mediach społecznościowych. Członkowie Varius Manx absolutnie nie ukrywali wielkiej rozpaczy.
Jest czas, kiedy się coś zaczyna, jest i ten czas, kiedy się coś kończy. Dziś w nocy zmarł jeden z nas - Wojtek Ociepa - napisano w poście.
Jednocześnie zaznaczono, że Ociepa był mocno zaangażowany w działalność zespołu. "Wojtku, byłeś z nami od samego początku, przejeżdżając z zespołem miliony kilometrów. Wojtku, Twój uśmiech i ciepło otulały ten zespół od 30 lat… Nikt Cię w tym nie zastąpi. Spoczywaj w spokoju. Przyjacielu, do zobaczenia" - podsumowano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wpis zareagowało mnóstwo osób. Pojawiły się liczne wyrazy smutku. Jedna z komentujących przekazała, że miała okazję poznać Ociepę.
Poznałam, bardzo, zawsze pomocny, wesoły człowiek. Zawsze machał ze sceny na próbach. Przed oczami mam takie różne obrazy. Dziś widzę Go jak przed koncertem na plaży to było chyba w Kołobrzegu wspina się po kratownicy sceny na samą górę i poprawia banery, dziś się wspiął jeszcze wyżej ponad scenę, ponad wszystko… - napisała.
Syn wspomina Wojtka Ociepę
Na śmierć członka Varius Manx zareagował również jego syn.
A więc, stało się i odchodzisz, tu są Twoje książki i płyty, możesz zabrać co chcesz, najlepiej zabierz mnie" (…) To Ty pokazałeś mi, jak wygląda scena i muzyka na żywo, dzięki Twojej współpracy z Varius Manx od lat 90’. Może i byłeś czasem gburem i Twoje ostre żarty bawiły tylko Ciebie, ale w moich oczach byłeś też rubasznym, postawnym facetem, który jako priorytet zawsze stawiał rodzinę. Do zobaczenia na kolejnym koncercie, gdzieś w innym świecie (…) - napisał w mediach społecznościowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.