Pracownicy Sejmu nie powinni narzekać na swoją pracę. Co roku mogą liczyć na atrakcyjną premię, co w społeczeństwie zawsze budzi kontrowersje. Jak ta kwestia wygląda w tym roku?
Wysokie premie dla pracowników Sejmu
"Fakt" zwrócił się z prośbą do urzędników o przedstawienie wykazu tegorocznych premii. Odpowiedź przyszła dopiero po trzech miesiącach. Najważniejsze, że ostatecznie wszystko się wyjaśniło.
W tym roku nagrodę finansową otrzymało 189 pracowników Sejmu. Średnio każdy otrzymał po 2718 zł. Wiadomo zatem, że łącznie na premie wydano ponad pół miliona złotych z pieniędzy podatników.
Niektórzy jednak mogli liczyć na wyższą premię. Na szczycie listy płac jest szefowa kancelarii Sejmu. Agnieszka Kaczmarska otrzymała ponad 10 tys. zł.
"Fakt" jednak przypomina, że Kaczmarska rok temu została nagrodzona premią w wysokości 45 tys. zł. Ta informacja wywołała bardzo duże oburzenie, więc tym razem kwota jest cztery razy niższa.
Co roku najwięcej kosztują wynagrodzenia urzędników i uposażenia poselskie, bo jest to kwota przekraczająca 185 mln zł. Drugie miejsce w rocznym zestawieniu zajmują diety poselskie (prawie 14 mln zł), a sporo z naszych podatków idzie także na krajowe podróże posłów (ponad 10 mln zł).
Czytaj także: