Jak czytamy na stronie Nadleśnictwa Baligród na Facebooku, nagranie zostało wykonane przy drodze w Leśnictwie Rajskie. Jego autor – pan Dariusz Pasieka – właśnie przejeżdżał tamtędy, gdy w oczy rzuciła mu się obecność niedźwiedzi.
Niedźwiedzie w Bieszczadach. Niektóre już wybudziły się z zimowego snu
Administrator strony Nadleśnictwa Baligród na portalu społecznościowym zaapelował do internautów, aby w trakcie przejażdżki w pobliżu lasu mieli szeroko otwarte oczy. Zachęcił również do dzielenia się z nim nagraniami lub zdjęciami, na których widać dzikie zwierzęta.
Przeczytaj także: Chował się pod pniem w Bieszczadach. Ależ ma piękne futro
Gdzieś przy drodze w Leśnictwie Rajskie... Wolniej jedziecie, więcej zobaczycie. Zachęcamy was do dzielenia się z nami ciekawymi obserwacjami z waszych podróży po okolicy. Dziękujemy Darkowi Pasiece za podesłanie materiału – czytamy na stronie Nadleśnictwa Baligród na Facebooku.
Przeczytaj także: Odkrycie w Bieszczadach. Leśnicy pokazali, co skrywały polskie góry
Materiał spotkał się z szerokim odzewem wśród użytkowników Facebooka. Część komentatorów zaczęła spekulować, co mogło doprowadzić do przedwczesnego obudzenia się niedźwiedzi z zimowego snu. Jako "winowajców" wskazywano m.in. odgłosy fajerwerków i petard, które podpalano z okazji sylwestra.
Przeczytaj także: W Bieszczady zimą. Czy to dobry pomysł?
Bardzo prawdopodobne, że nie śpią przez sylwestra i petardy.
Fajna rodzinka.
Jakie piękne, ale jak ich szkoda. Co ich wybudziło, deszcz w gawrze, ciepło czy cholerne petardy?
Miśki nie śpią, to chyba koniec zimy.
Misiaczki pewnie cierpią na bezsenność – komentowali nagranie użytkownicy Facebooka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.