Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Kamil Różycki | 

W ciąży napadała na banki. Anna urodziła w zakładzie karnym

25

Zaskakującymi napadami na banki na Lubelszczyźnie przed kilkoma miesiącami żyła cała Polska. Szczególnie głośno zrobiło się o tej sprawie po tym, jak okazała się, że podejrzanym jest kobieta w ósmym miesiącu ciąży. Obecnie zaczął się proces sądowy oskarżonej Anny, która urodziła w zakładzie karnym.

W ciąży napadała na banki. Anna urodziła w zakładzie karnym
Zaczął się proces Anny, która w ciąży okradała banki (Getty Images, KPP w Puławach, Hans Neleman)

Sprawa kilku powtarzających się napadów na Lubelszczyźnie, a dokładnie w Puławach i pobliskim Kurowie od samego początku budziła zainteresowanie. Niemal filmowe przestępstwa polegające na wejściu do banku i grożeniu pracującym tam osobom dodatkowo podkręcały ciekawość tym wydarzeniem.

Przełom nastąpił jednak już w ubiegłym roku, kiedy to w ręce policji wpadła podejrzana o to dokonanie tego przestępstwa 37-letnia Anna. Kobieta rabunków miała dokonywać w agresywny sposób, raniąc kilkukrotnie pracowników banku.

W pierwszym przypadku Anna A. spowodowała obrażenia u jednej z kasjerek, łamiąc jej paliczek palca. W drugim niegroźnie zraniła nożem w szyję inną pracownicę banku — cytuje opisującego zdarzenie rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszkę Kępkę "Fakt".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wymusiła pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Groźny moment nagrała kamera

Anna napadła na banki. Była w ciąży. Urodziła w więzieniu. Ruszył proces

To co jednak tej sprawie dodaje niepowtarzalnego charakteru, to że w trakcie dokonywania tych przestępstw kobieta była w ósmym miesiącu ciąży. W konsekwencji dziecko urodziła, będąc już za kratami, gdzie wciąż z nim przebywa. Obecnie rozpoczął się proces sądowy kobiety, w którym młoda matka na razie bierze udział tylko przez wideo połączenia.

Kobiecie za popełnione przestępstwa grozi do 20 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że na skutek kradzieży wzbogaciła się ona o 50 tysięcy złotych. Anna przyznała się do winy, tłumacząc swoje postępowanie wzorowaniem się na filmach. Jednocześnie przekonywała, że jej rodzina nic o tym nie wiedziała.

Z wyjaśnień oskarżonej wynikało, że mąż nic nie wiedział o jej planach. Powiedziała mu natomiast, że spotkało ją wielkie szczęście i wygrała milion złotych w totolotka. — Zarówno syn, jak i mąż uwierzyli w to, co im powiedziałam — przytacza sędziego "Fakt".

Oskarżona jest matką trójki dzieci. Najmłodsze zgodnie z polskim prawem będzie mogło przebywać z nią w zakładzie karnym do 3 roku życia.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tunel w Warszawie zamknięty. Straż pożarna zabrała głos
Zwariował? Słynny Niemiec wszedł na Śnieżkę, ale dobrze mu się przyjrzyj
Norweski sąd nie ma wątpliwości: państwo nie skrzywdziło Andersa Breivika
Robili ślubne zdjęcie w Tatrach. Nagle zobaczyli taki widok
Zmarł wieloletni proboszcz Andrzej Trzemżalski. Miał 89 lat
Zapytali go o Szczęsnego. Co za słowa Włocha!
Szczęsny w Barcelonie zarabia "grosze", a i tak jest krezusem finansowym
Neymar ma już pierwsze zachcianki w nowym klubie
Kompan Lewandowskiego to ignorant? Dziennikarze nie spodziewali się takiej reakcji
Niepokojące wnioski naukowców: zmiany klimatu hamują wzrost drzew
"Biłem się z sumieniem". W puszce WOŚP znaleźli list. Owsiak pokazał treść
Sesja PE poświęcona Holokaustowi. Europosła Brauna trzeba było wyprowadzić
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić