Od kilku dni białoruska redakcja NEXTA analizuje zdjęcia i filmy, które powstały w momencie ostatniego ataku w Krasnogorsku. Już od samego początku, szczególną uwagę dziennikarzy przykuli mężczyźni ubrani na niebiesko. Mieli oni nawiązywać ze sobą kontakt wzrokowy, a następnie nawoływać do zamknięcia wszystkich wyjść, potęgując tym liczbę ofiar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Próbowaliśmy zidentyfikować "faceta w niebieskim", który wzbudził nasze podejrzenia. Ze względu na złą jakość nagrań, trudno jest przyrównać twarz mężczyzny do tych, znajdujących się w otwartej bazie danych. Mimo to udało nam się znaleźć rzekomego "oficera FSB". - informuje NEXTA na platformie X.
Czytaj także: Łukaszenka przy granicy z Litwą. "Będziesz musiał stawić czoła krajom bałtyckim oraz części Polski"
W czasie zamachu agentów na sali miało być kilku
Głównym kryterium, którym kierowali się dziennikarze NEXTA, były niebieskie stroje potencjalnych funkcjonariuszy. Jak zaznaczają twórcy śledztwa, to właśnie w ten sposób, agenci mieli rozpoznawać siebie nawzajem, nie tracąc przy tym anonimowości i cywilnego charakteru.
Podobny niebieski strój, pojawił się również po zamachu. Ubrani byli w niego funkcjonariusze aresztujący kilka godzin później zamachowców. Co więcej, ważnym dowodem jest także wywiad z bohaterem, który w czasie ataku samotnie obezwładnił jednego z terrorystów. Ten, choć jest odwrócony tyłem, ma identyczny strój i czapkę, jak jeden z aresztujących funkcjonariuszy.
Dowody te, mogą nie być w pełni przekonujące, tak jeden fakt jest niemal niezaprzeczalny. Mowa tutaj o jednym z mężczyzn, których twarz została uwieczniona w czasie ataku. Jak wykazali dziennikarze, jest on bardzo podobny do zwycięzcy konkursu siłowania się na rękę w Centrum Sportu Sesenski, obok którego znajduje się również siedziba rosyjskiego wywiadu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.