Najnowszy raport wywiadu duńskiego zawiera niepokojące informacje o rozbudowywanej przez Władimira Putina bazie wojskowej, która znajduje się na Arktyce. To baza lotnicza Nagurskoje, na której terenie znajdują się m.in. myśliwce wojskowe.
Wystarczy jeden rozkaz Putina, aby samoloty te zbombardowały bazy lotnicze USA czy inne terytoria na Grenlandii, które należą do Danii. Nic więc dziwnego, że władze królestwa boją się utracić tereny, mające bardzo ważną funkcję - m.in. militarną.
W kwietniu 2020 roku Rosja przeprowadziła ćwiczenia, w których wykorzystano nowy pas startowy bazy QRA Nagurskoje. Baza ma więc zdolność operacyjną, mimo że planowana rozbudowa nie została jeszcze zakończona. (...) Duńskie samoloty nadzoru morskiego mogą teraz być napotykane przez rosyjskie myśliwce w międzynarodowej przestrzeni powietrznej wokół Grenlandii - czytamy w raporcie, który opublikował duński wywiad.
Blisko bazy Nagurskoje znajduje się baza lotnicza amerykańskiego wojska - Thule. Do niej należą m.in. tarcze antyrakietowe czy bazy podsłuchowe USA.
Jeśli te zostałyby zniszczone, wówczas bezpieczeństwo wszystkich państw należących do NATO mogłoby być zagrożone. To ogromny powód do niepokoju.
Baza wojskowa Nagurskoje znajduje się na wyspie Aleksandra w archipelagu Ziemi Franciszka. Przez wiele lat nie inwestowano w nią zbyt wiele pieniędzy - aż do niedawna, kiedy to Rosjanie zaczęli żywo interesować się jej rozbudową i inwestować w nią potężne środki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.