Kiedy wydaje się, że rosyjska propaganda przechodzi samą siebie i wyznacza nowe granice kłamstwa, wówczas znajduje się w Federacji Rosyjskiej ktoś, kto sprawia, że słychać jednak wyraźne pukanie od spodu. Tak stało się właśnie przy okazji wyborów prezydenckich w Rosji. W państwowej telewizji pokazano "niezwykłe" głosowanie.
Czytaj także: Tak wygląda głosowanie w Rosji. Wódeczka? Proszę bardzo
Otóż jakiś pasjonat owadów z Kazania zbudował miniaturową urnę wyborczą i "zaprosił" go głosowania szarańczę. Tak, oczy was nie mylą, ten owad ruszył "głosować". Jego właściciel pomógł pęsetą wrzucić kartę do urny wyborczej, rzecz jasna wszystko ku chwale Władimira Putina i na jego cześć. Trzeba przyznać, to osobliwy dowód uznania.
Albo innymi słowy nowy wymiar kremlowskiej propagandy w akcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Materiał spodobał się komentującym w social mediach, gdzie szybko stał się bardzo popularny. Współczesna Rosja, do tego Władimir Putin i szarańcza? Wielu osobom bardzo spodobało się to połączenie, tak nietypowe i tak wymowne zarazem. Rosyjskie media nie zauważyły tej symboliki, szarańczę pokazano w państwowym kanale.
Ludzie zaraz też wyłapali, że od urn w Rosji "udały się" także komary. Kolejne bardzo lubiane i bardzo pożyteczne owady, prawda? Putin ma swój twardy elektorat.
Głosowanie w Rosji trwa od piątku, odbywa się także na terenach okupowanych. Kandydatów jest czterech. Ale wiadomo od dawna, że to głosowanie ma wygrać Władimir Putin i że jego ludzie zrobią wszystko, by tak się stało. Ma wygrać z miażdżącą przewagą. Wybory w Rosji potrwają w dniach 15-17 marca.
Władze lokalne i centralne robią wszystko, by rządzący krajem od 1999 roku prezydent znów zdobył władzę. Są miejsca, gdzie wyborcze krzyżyki same znikają z kart. W innych głosującym "pomagają" żołnierze, a jeszcze w innych polewają wódkę i częstują jedzeniem zwolenników Putina. Jego zwycięstwo będzie tylko formalnością.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.