Akcja ratownicza miała miejsce w niedzielę 31 stycznia. Młoda para zaplanowała wędrówkę z Ovčárny po głównym grzbiecie Dlouhá stráňa po czeskiej stronie pasma Jesioniki.
Turyści zamarzali na szlaku
W godzinach popołudniowych do regionalnego pogotowia ratunkowego napłynęło zgłoszenie o mężczyźnie i kobiecie, którzy znajdowali się na szlaku i potrzebowali pilnej pomocy.
Czytaj także: "Skomentuję to krótko". Zdjęcie robi furorę w sieci
Członek Służby Górskiej Jesioników Ondřej Šimko próbował telefonicznie namówić turystów, aby spróbowali wrócić na grzbiet. Niestety to się nie udało - młoda kobieta była już tak wyczerpana, że nie mogła samodzielnie się poruszać. Parę zlokalizowano za pomocą sygnału telefonicznego i wysłano pomoc.
Kiedy ratownicy przybyli na miejsce, szybko zorientowali się, dlaczego turyści utknęli na szlaku. Oboje byli nieprzygotowani do górskich wypraw. Nie mieli ze sobą nawet zimowych ubrań.
Mężczyzna dygotał, miał na sobie tylko legginsy, szorty, wiatrówkę, a na nogach miał trampki i rakiety śnieżne. Nie miał nawet rękawiczek. Podobnie jego towarzyszka. Leżała na ziemi owinięta folią izolacyjną, którą otrzymała od przejeżdżających narciarzy, którzy pomogli w interwencji – powiedział Ondřej Šimko.
Ratownicy ubrali turystów w ciepłe kurtki i owinęli ich dodatkowymi foliami. Następnie przetransportowali do szpitala.
Czytaj także: Głośno o Polsce w Niemczech. Powód zdumiewa
Jak podkreślają ratownicy, para była nieprzygotowana do turystyki górskiej po każdym względem. Nie tylko nie mieli zimowych ubrań, ale także odpowiedniego wyposażenia, aplikacji ratowniczych czy map. Turyści nie byli także świadomi aktualnych ostrzeżeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.