13 sierpnia 20-letni Mateusz ze wsi Gutowiec w woj. pomorskim wybrał się na koncert do Śliwic, miejscowości oddalonej o 25 km od jego domu rodzinnego. Po imprezie chłopak nie wrócił do domu, nie kontaktował się też z bliskimi. Następnego dnia zaniepokojona rodzina poinformowała policję o zaginięciu 20-latka.
Nie wrócił z koncertu. Poszukiwania długo nie dawały skutku
Poszukiwania były zakrojone na szeroką skalę. W przeczesywaniu okolicznych terenów funkcjonariuszom pomagali znajomi zaginionego oraz mieszkańcy. W akcji udział wzięło także wojsko i strażacy. Policja opublikowała w sieci wizerunek i rysopis Mateusza.
Jednocześnie rodzina szukała pomocy u różnych źródeł, korzystała nawet z pomocy jasnowidzów, w tym Krzysztofa Jackowskiego z Człuchowa. Te działania również nie dały pożądanych skutków. Przez wiele dni w sprawie nie pojawiały się żadne tropy.
Do czasu. W piątek 19 sierpnia na terenie kompleksu leśnego w gminie Śliwice znaleziono zwłoki. Policja brała pod uwagę, że mogą one należeć do poszukiwanego 20-latka. Ciało zostało zabezpieczone i przekazane do badań, w celu ustalenia tożsamości denata.
Ciało należy do zaginionego 20-latka. Policja potwierdza
Niestety, ziścił się najgorszy scenariusz. W czwartek 25 sierpnia tucholska policja oficjalnie potwierdziła, że znalezione w piątek zwłoki należą do zaginionego Mateusza z Gutowca.
Badania jednoznacznie wskazały, że jest to zaginiony 20-latek z gminy Czersk. Tym samym czynności poszukiwawcze zostały zakończone - przekazał w oficjalnym komunikacie oficer prasowy Łukasz Tomaszewski z Komendy Powiatowej Policji z Tucholi.
Teraz śledczy będą ustalać szczegółowe okoliczności i przyczyny śmierci młodego mężczyzny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.