W Muzeum Narodowym w Poznaniu odkryto sztandar, który prawdopodobnie należał do Adolfa Hitlera. Dyrektor Tomasz Łęcki poinformował, że artefakt ten może zostać zaprezentowany publicznie, jeśli zostanie umieszczony w odpowiednim kontekście historycznym.
Sztandar został zidentyfikowany przez dr Aleksandrę Paradowską, historyczkę sztuki, która natrafiła na niego podczas poszukiwań eksponatów na wystawę "Iluzje wszechwładzy". Sztandar, wykonany z drogich materiałów i ozdobiony złotą nicią, znajdował się w zbiorach muzeum od lat, przechowywany w Ratuszu.
Informacja o sztandarze wzbudziła wiele emocji. Dyrektor Łęcki przyznał, że początkowo był zaskoczony i nieco przerażony odkryciem. Obecnie sztandar, podobnie jak inne przedmioty z remontowanego Ratusza, trafił do magazynu w Rogalinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łęcki podkreślił, że decyzja o jego wystawieniu wymaga przemyślenia, biorąc pod uwagę jego historyczne znaczenie jako symbolu ideologii nazistowskiej.
Po medialnych doniesieniach o sztandarze, zainteresowanie jego wypożyczeniem wyraził m.in. szef Muzeum Uzbrojenia na poznańskiej Cytadeli. Dyrektor Łęcki zaznaczył jednak, że ze względu na delikatność materiału, sztandar musi być przechowywany w odpowiednich warunkach. Możliwe jest jego wypożyczenie, ale tylko w sposób przemyślany i zgodny z wymogami konserwatorskimi.
Sztandar, który mógł być używany podczas wizyt Hitlera w teatrze, ma tylko awers i jest otoczony dębowymi liśćmi z czterema orłami w rogach. Jego odkrycie w latach 60. XX wieku w budynku poznańskiej opery było związane z planowanym eksponowaniem na płaskiej powierzchni, np. na parapecie loży honorowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.