Katarzyna Fiołek twierdzi, że "W pustyni i w puszczy" "utrwala szkodliwe stereotypy i krzywdząco przerysowuje kulturowe różnice". Jak donosi "Super Express", nauczycielka z Sochaczewa uważa ponadto, że powieść Henryka Sienkiewicza "uczy pogardy, braku szacunku i poczucia wyższości nad każdym, kto nie jestem białym chrześcijaninem".
To jeszcze nie wszystko. Nauczycielka podkreśla także, iż "W pustyni i w puszczy" to rasistowska książka, a obraz Afryki, jaki został w niej zaprezentowany, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Zobacz także: Co potomkowie Henryka Sienkiewicza sądzą o jego dziełach?
Czytaj także:
Ruszyła petycja. Nie chcą "W pustyni i w puszczy" w kanonie lektur!
Reakcja Fiołek doprowadziła do uruchomienia specjalnej petycji. Ci, którzy chcą usunięcia "W pustyni i w puszczy" z listy lektur, mogą się pod nią podpisywać.
Nie próbuję odbierać Sienkiewiczowi, naszemu pierwszorzędnemu pisarzowi drugorzędnemu, talentu i warsztatu, ale sen Martina Luthera Kinga nie ziści się także między innymi dlatego, że polskie szkoły podstawowe karmią uczniów i wychowanków literaturą, która zatwierdza porządek świata, jakiego albo już nie ma, albo jaki rozpaczliwie czarne społeczności w różnych miejscach na świecie próbują rozbić. W świecie śmierci z powodu koloru skóry, nie pozostaje nic innego jak stwierdzić, że Kali ma twarz George’a Floyda - pisze Fiołek w petycji.
Petycję podpisało już ponad 1500 osób. Czas pokaże, jak do tego tematu odniesie się ministerstwo edukacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.