Czytaj także: Zaatakowali Ukraińców w Warszawie. Oto co im grozi
O sprawie poinformowali rodzice jednego z poszkodowanych. Jak zeznali, ich osiemnastoletni syn w okolicach godziny 20 wraz z koleżanką szedł przez Bulwar Dunikowskiego we Wrocławiu, gdzie został zaatakowany. Tak wydarzenie opisali w rozmowie z Gazetą Wyborczą:
Skakali mu po głowie i brzuchu. Dostał kastetem w twarz. Jak odeszli i zobaczyli, że się podnosi, to wrócili i bili dalej.
Chłopak po ataku ma pękniętą kość jarzmową, oczodół i połamane palce. Czeka go zabieg rekonstrukcji. Na szczęście z pomocą koleżanki udało mu się oddalić z miejsca ataku i wezwać karetkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że ofiar napadu jest więcej. Napastnicy bili na oślep przypadkowe osoby, które teraz zgłaszają się na komisariat, gdzie składają zeznania. Całość zdarzenia nagrała kamera monitoringu. Mimo tego, że zarejestrowany został wizerunek sprawców, policji wciąż nie udało się ustalić, kim są oprawcy.
Funkcjonariusze z komisariatu Wrocław Stare Miasto wykonali w tej sprawie szereg czynności m.in. operacyjnych. Niestety nie doprowadziły one do zatrzymania sprawcy tego przestępstwa.
Informują na swoich stronach funkcjonariusze policji we Wrocławiu i dodają:
W przypadku rozpoznania osoby na zdjęciu, prosimy o kontakt z dyżurnym KP Wrocław Stare Miasto pod numerem 47 87 131 31, lub Wydziałem Kryminalnym KP Stare Miasto tel. 601-701-056.