Sprawa nabrała rozgłosu 14 listopada br. Portal epoznan.pl skontaktował się z przedstawicielami Zespołu Szkół Zakonu Pijarów. Sekretariat w odpowiedzi na zarzuty uczniów (nt. łamania prywatności) podawał, że ta decyzja wiązała się tylko i wyłącznie z ich bezpieczeństwem. Wskazywał na "częściowo prawdziwe" informacje, płynące z ust uczniów.
Nie zostały wymontowane drzwi, a zostało zdjęte skrzydło drzwi i nie w toalecie w liceum, a w toaletach dzielonych przez chłopców ze starszych klas szkoły podstawowej i liceum. Mowa tu o głównych drzwiach, do korytarzyka prowadzącego do pomieszczeń sanitarnych - pisał sekretariat szkoły dla epoznan.pl.
Jednocześnie sekretariat dodał dla epoznan.pl, że "każda z kabin ma niezależne, zamykane drzwi, które pozostają na swoim miejscu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W szkolnej toalecie usunięto drzwi. Prawnik mówi o "niedopuszczalnym postępowaniu"
Teraz sprawę na tapet wziął znany z TikToka prawnik - Marcin Kruszewski.
"(...) takie postępowanie jest niedopuszczalne. Konstytucja chroni nie tylko niezbywalną godność uczniów (art. 30 Konstytucji), która jest źródłem wszystkich innych praw, ale chroni też prawo do prywatności (art. 47 Konstytucji). Jeżeli zewnętrzne skrzydło wyjęto, to nauczyciel może zaglądać do środka - mówił Marcin Kruszewski.
W jasny sposób narusza to dobra osobiste uczniów (art. 23 i 24 kodeksu cywilnego), nie zdziwiłbym się, gdyby któryś uczeń poszedł do sądu i wygrał, dostając odszkodowanie - skwitował.
Filmik podobał się użytkownikom sieci. Był licznie komentowany. "U mnie dawno wyjęli" - pisała jedna osoba. "Mi kiedyś nauczyciel wspiął się po drzwiach i zajrzał mi od góry, bo myślał, że paliłem..." - żalił się inny internauta. "Mój kolega chodzi do tej szkoły, już zamontowali" - informował następny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.