Jak podała agencja Associated Press egipska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci co najmniej 4 pacjentów z koronawirusem w szpitalu El Husseineya w prowincji Ash Sharqia, po tym, jak w szpitalu zabrakło tlenu. Media społecznościowe obiegło przerażające nagranie, na którym widać jak pielęgniarki desperacko próbują przeprowadzić resuscytację umierających pacjentów.
Krewny jednego z pacjentów Ahmed Mamdouh, który nakręcił wideo, mówi na nagraniu: "Wszyscy na OIOM-ie zginęli… nie ma tlenu" - donosi serwis Middle East Eye.
Gubernator prowincji Sharqia Mamdouh Ghorab zaprzecza zarzutom. Ghorab powiedział, że pacjenci zakażeni COVID-19 zmarli z powodu chorób współistniejących, a nie z powodu braku tlenu.
Dyrektor szpitala, dr Muhammad Sami Al-Najjar powiedział lokalnym mediom, że sytuacja w placówce jest "normalna" i zaprzeczył informacjom, że w szpitalu brakuje tlenu. Twierdził, że pacjenci z OIOMu zmarli z powodu innych chorób przewlekłych.
Niektóre media piszą, że gubernator Gorab miał domagać się kary dla ochroniarzy szpitala, którzy zezwolili odwiedzającym na filmowanie na oddziale.
Czytaj także: Powrót do szkół. Minister edukacji wskazał datę
Prokuratura w Sharqia poinformowała, że prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci pacjentów. Dyrektor szpitala i lekarze zostali już przesłuchani. Zeznania ma złożyć także autor nagrania, które trafiło do sieci.
Według lokalnych mediów zmarli to dwie kobiety w wieku ok. 60 lat i dwóch mężczyzn w wieku 76 i 44 lat. Obecnie na oddziale izolacyjnym leczonych jest 36 pacjentów z koronawirusem.
Od początku pandemii w Egipcie zgłoszono ponad 146 tys. przypadków zakażeń COVID-19, co najmniej 7 975 osób zmarło na koronawirusa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.