Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"W telewizji powiedzieli". Rosjanin uciekł do Polski. Co z rodzicami?

Wiaczesław Zaruski, Rosjanin od dawna mieszkający w naszym kraju, za pomocą kanału na Youtube stara się przybliżyć Polakom rosyjską perspektywę. Tym razem bloger tłumaczy, dlaczego jego rodzice popierają Putina. Ich słowa szokują. "Nadszedł czas, żeby pomóc Ukrainie" - mówi w nagraniu matka Rosjanina.

"W telewizji powiedzieli". Rosjanin uciekł do Polski. Co z rodzicami?
Wiaczesław Zaruski, rosyjski bloger o propagandzie Putina (YouTube)

Trudno zrozumieć perspektywę Rosjan popierających wojnę na Ukrainie, szczególnie mieszkając w Polsce. Co sprawia, że rodowici Rosjanie, mimo oczywistych dowodów wskazujących Putina jako agresora, przez którego wybuchł zbrojny konflikt wciąż stoją po jego stronie?

Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Wiaczesław Zaruski, Rosjanin który uciekł do Polski. By łatwiej było zrozumieć Polakom czym propaganda Kremla karmi swoich obywateli, bloger przytacza słowa swoich rodziców jakie usłyszał na początku wojny.

"24 lutego napisałem do matki co myślę o Putinie, oczywiście spodziewałem się, że dostanę od niej wsparcie" - opowiada starający się o ochronę międzynarodową Rosjanin. - Zamiast tego usłyszałem "to" - podkreśla Rosjanin i  przytacza wypowiedź kobiety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wystąpił w programie u Sołowjowa. "Świat szaleństwa"
Rosja od dawna pomagała małym krajom, które nie mają się do kogo zwrócić - przekonuje w nagraniu z początków wojny matka blogera i wymienia kraje, którym z jej perspektywy pomogła Rosja.

Wśród nich wymienia też Gruzję i dodaje, że "w telewizji powiedzieli, że po tym jak pomogliśmy im zbudować szkoły i szpitale, nikt od tamtej pory niczego tam nie zbudował - dodaje Rosjanka.

Dalej przekonuje, że nadszedł czas by teraz pomóc Ukrainie, bo przedstawiciele republik Ługańskiej i Donieckiej zwrócili się do Putina z prośbą o pomoc.

Ukraińcy zaczęli tam bombardować ludność cywilną - przekonuje na nagraniu Rosjanka i zapewnia, ze Putin nie chce podbijać całej Ukrainy a jedynie pomóc Donbasowi. Skarży się także, że politycy europejscy o wszystko winią Rosję.

W dalszej części wypowiedzi kobieta zarzeka się, że prezydent Ukrainy o niczym nie decyduje i po dwóch tygodniach od wybuchu wojny ucieknie do Ameryki. "Wszystko, co pokazują w telewizji o pewnym czasie okazuje się prawdą - przekonuje matka rosyjskiego blogera".

I choć od nagrania z początku wojny minęło sporo czasu, Zaruski mówi, że opinie matki nie zmieniły się od tego czasu, a z dnia na dzień stają się coraz silniejsze. Podobnie wygląda sytuacja z ojcem, który... cieszy się gdy rosyjskie rakiety niszczą ukraińskie miasta.

Rodzice dorastali w czasach gdy telewizja była głównym źródłem informacji, więc nauczyli się jej ufać - tłumaczy bloger.
Zobacz także: Moi rodzice są ofiarami propagandy
Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Programy komputerowe, które ułatwiają życie. Czy znasz je wszystkie?
Hiszpanie piszą o Lewandowskiej. Otwiera nowy biznes
Wytyczne księdza ws. kolędy. Mieszkańcy: "To już tradycja"
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić