Stan liczebny rosyjskiej armii jest duży, ale diabeł tkwi w szczegółach. Żołnierze nie są odpowiednio przeszkoleni, mają niskie morale, a czołgi pamiętają jeszcze czasy ZSSR. Teraz okazuje się, że ta "wielka armia" korzysta ze sprzętu z... podbijanego kraju.
Jak zauważył dziennikarz Illia Ponomarenko, który od 24 lutego codziennie relacjonuje wydarzenia na froncie, rosyjscy żołnierze chodzą w butach, które zostały wyprodukowane w Ukrainie.
Rosyjscy żołnierze zostali zauważeni w ukraińskich butach bojowych Talan. Najwyraźniej wolą produkty ukraińskie od własnych, wytwarzanych w ramach ogromnych budżetów wojskowych - napisał dziennikarz w mediach społecznościowych.
Wiele wskazuje na to, że na wojnę w Ukrainie wysłani zostaną także żołnierze z Białorusi. Zdaniem sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, wojska Łukaszenki mogą zaatakować Wołyń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.