Na temat aborcji w Polsce trwa dyskusja od wielu miesięcy. Jedni chcą zaostrzenia przepisów w tej sprawie, a inni powszechniejszego dostępu. Żadna ze stron nie zamierza się ugiąć, więc wojna trwa na całego i nie widać na horyzoncie kompromisu.
Aborcja w Hiszpanii, jaka jest rzeczywistość?
Ciekawym przypadkiem jest Hiszpania. Tam od 1983 aż do 2010 roku aborcja była legalna jedynie w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia matki, ciężkiego uszkodzenia płodu lub gdy ciąża była wynikiem gwałtu. Potem przyszedł czas na wielkie zmiany w przepisach.
Dziś Hiszpanki mogą dobrowolnie dokonać aborcji do 14 tygodnia ciąży. Decyzję w tej sprawie jednak podejmują lekarze, którzy mogą odmówić wykonania zabiegu, korzystając z zasady sprzeciwu sumienia.
Efekt jest taki, że w powszechnych placówkach medycznych ginekolodzy korzystają ze swojego prawa. Kobiety, które chcą wykonać aborcję, często są odsyłane do prywatnych klinik. Tam dokonuje się aż 86 proc. wszystkich zabiegów.
Co ciekawe, w Hiszpanii nie brakuje regionów, w których nawet nie ma klinik, które potrafią wykonać aborcję. Brakuje także personelu, bo młodzi specjaliści nawet się nie szkolą w tym zakresie.