Według szefa SBU, chodzić ma przede wszystkim o duchownych, którzy wprost przekazują Rosjanom informacje. Drugim problemem jest wspomaganie naprowadzania rosyjskiego ostrzału na cele na terenie kraju.
Maljuk dodał także, że środowisko ukraińskiej Cerkwi jest "idealne do tworzenia rezydentury". Z tego powodu SBU opracowuje ten obszar funkcjonowania państwa i przeciwdziała zagrożeniu z tego kierunku.
Szef ukraińskiego kontrwywiadu przekazał, że niedawno w Winnicy zatrzymano duchownego, który znajomym patriarchy Rosji Cyryla. Miał on wprost współpracować z rosyjską FSB przekazując informacje, czego dowodem była np. korespondencja w komunikatorach internetowych.
Maljuk podkreślił, że od wybuchu wojny SBU wszczęła 23 postępowania karne wobec takich osób. Ogółem ma być ich rozpoznanych 33. To zła wiadomość dla Ukraińców. Duchownych wszak rzadko kojarzy się z działalnością szpiegowską czy wywrotową.
Dziwię się, że znaleźli tylko tylu. Duchowni wszystkich wyznań byli postrzegani jako mający wpływ na ludzi, a przez to byli wygodni dla wszystkich reżimów. Byli też podatni na obce wpływy i szantaże, choćby finansowe czy obyczajowe. A duchowieństwo wschodnie było zawsze blisko z reżimem Putina, co widać choćby po polityce prowadzonej przez patriarchę Cyryla - mówi o2.pl płk Maciej Matysiak, były wiceszef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i ekspert Fundacji Stratpoints.
Warto tu przypomnieć, że od wybuchu wojny rosyjska Cerkiew bardzo ściśle współpracuje z reżimem Władimira Putina. Wspiera inwazję i popiera narrację prezydenta. W sierpniu jeden z popularnych rosyjskich duchownych, którzy udzielają się w internecie przekonywał, że że Rosja walczy "ze zdrajcami, którzy pokochali Polkę".
Kościoły i organizacje religijne to szczególne miejsca. Rzadko objęte są zabezpieczeniem kontrwywiadowczym a przecież duchowni często mają dostęp do najgłębszych ludzkich sekretów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.