Według ustaleń portalu Stuff do pożaru doszło w konsekwencji eksplozji zamrażarki. Zawierała ona aż 87 tysięcy mrożonych indyków, które w innym wypadku zostałyby sprzedane w trakcie Święta Dziękczynienia. Jednak z powodu strat władze firmy były zmuszone zamknąć ją na resztę 2020 roku.
Przeczytaj także: Ogromny pożar. Trzy domy spłonęły. Wszystko przez indyka
Eksplozja zamrażarki. Spłonęło 87 tysięcy indyków
Jak wyjaśnił Sam Greenberg, wnuk założyciela Greenberg Smoked Turkey Inc., w pierwszej kolejności doszło do awarii mechanicznej w zakładzie transportowym. Wywołała ona pożar, który objął zamrażarkę z indykami. Ta eksplodowała, niszcząc pudła i torby, wykorzystywane do transportu mięsa przed Świętem Dziękczynienia – najbardziej "gorącym" okresie roku.
Przeczytaj także: Lublin. Pożar hali magazynowej. Strażacy nie mogą wejść do środka
W gaszeniu pożaru uczestniczyło aż 24 strażaków, którzy walczyli z rozprzestrzeniającym się ogniem przez dwa dni. Jednym z nich był m.in. Paul Findley –według jego oceny najciężej uszkodzona okazała się właśnie gigantyczna zamrażarka z wędzonymi indykami.
Przeczytaj także: Potężny wybuch w Hajnówce. Wszyscy w okolicy to usłyszeli
Co roku rodzina Greenberg sprzedawała około 200 tysięcy wędzonych indyków. Firma jest znana w całych Stanach Zjednoczonych – jej produkty zachwalała nawet Oprah Winfrey. Mimo odniesionych strat właściciele Greenberg Smoked Turkey Inc. nie zamierzają ogłosić upadłości.
Pożar wyeliminował nas z interesu, ale nie na długo. Odbudujemy go. W 2021 roku znowu będziemy wędzić indyki. I do diabła z rokiem 2020 – zapowiedział Sam Greenberg (Stuff).