Reporter "Super Expressu" Adam Feder wybrał się na Krupówki do Zakopanego i zapytał górali, czy popierają PiS. Niektóre odpowiedzi jego rozmówców zaskakują.
- Czy górale cały czas mocno popierają PiS? - zapytał dziennikarz góralkę, która sprzedaje oscypki na Krupówkach. "Oczywiście, że jesteśmy za PiS. A co mamy być za Tuskiem?!" - odpowiedziała poruszona. Jednocześnie kobieta przyznała, że ceny są bardzo wysokie.
Za PiS-u, to za rok nie będzie pani miała tego sera już! - odpowiedział góralce turysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To samo pytanie reporter zadał innej kobiecie. Jej odpowiedź nie pozostawia złudzeń, że w kolejnych wyborach nie odda głosu na partię Kaczyńskiego.
Ja akurat nie jestem fanką PiS-u. Drożyzna i w ogóle. Jeden koszmar - skwitowała mieszkanka Podhala.
Kobieta dodała, że z jej obserwacji wynika, że coraz mniej jest zwolenników PiS w jej otoczeniu.
Rozdawanie zawsze jest złe. Jak byśmy tak gazdowali, to byśmy dawno boso chodzili - podsumowali zakopiańscy przedsiębiorcy, którzy sprzedają pamiątki przy Krupówkach.
Na pytanie o to, czy dobrze żyje się pod rządami PiS wielu górali nie kryje emocji. "Po ch***u dobrze, po pieronie!" - odpowiedział góral, który oferuje turystom przejażdżki bryczką.
Wśród zapytanych byli też i tacy, którzy popierają obecną władzę. - Tak dużo rzeczy się zmieniło na plus, że ja dziwię się, że większość osób nie widzi tego - mówi mieszkanka Zakopanego.
Gdy reporter dopytywał o ciągłe afery związane z obecnym rządem górale zazwyczaj odpowiadali, że w poprzednim rządzie (PO) również nie brakowało afer.
Gdzie kupują wille? To tamci nakupili sobie willi, a nie ci! - broniła rządów PiS-u jedna z rozmówczyń.