Przypomnijmy, że Grupa Wagnera stacjonuje na Białorusi od czasu nieudanego puczu wojskowego. Wojska Jewgienija Prigożyna (nie ma nadal potwierdzonych informacji, co się z nim dzieje) maszerowały na Kreml, jednak ostatecznie przerwały atak ze względu na "porozumienie między szefostwem grupy i Władimirem Putinem".
Czytaj także: Rosjanie pokazali broń. Wstyd na cały świat
Teraz w mediach społecznościowych rosyjskich reporterów pracujących dla mediów sprzyjających władzy w Rosji pojawiają się domniemane nagrania wagnerowców, którzy mają przemieszczać się autostradą M4 w kierunku Moskwy.
Wydaje się, że wagnerowcy rozpoczęli przerzuty z obozów polowych. Długi konwój bez ciężkiego sprzętu porusza się autostradą M4 w kierunku Moskwy w towarzystwie policji. Według świadków, w konwoju znajdują się autobusy z białoruskimi numerami, co może pośrednio wskazywać miejsce docelowe - taki wpis na Telegramie opublikował sasha_kots, pracownik propagandowej Komsomolskiej Prawdy.
Konwój pojazdów wojskowych (bez ciężkiego sprzętu wojskowego, z białoruskimi tablicami rejestracyjnymi) ma przemieszczać się w specjalnej asyście służb.
Wagnerowcy jadą w kierunku Moskwy? To niepotwierdzona informacja
Gdzie miała zostać sfilmowana kolumna? Jak podają obserwatorzy działań wojennych, to okolice Boguczaru. Miejscowość ta oddalona jest 700 kilometrów od Moskwy, ale rzeczywiście tamtejsza droga prowadzi do stolicy Rosji.
Przejazd wojsk wagnerowców (jeżeli to rzeczywiście oni) może wiązać się z wieloma kwestiami, a na tak długim dystansie mogą oni jeszcze wielokrotnie skierować się w inną stronę.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.