Przede wszystkim należy unikać pangi i tilapii. Te ryby absolutnie nie są wyławiane z Bałtyku. Hoduje się je w Azji, głównie w Wietnamie. Żyją w sztucznych zbiornikach, w których notuje się wysokie stężenie dioksyn. Karmi się je paszą z antybiotykami, a także środkami bakteriobójczymi.
Ryba maślana to też nie jest nic dobrego. Wykorzystuje się je w przemyśle spożywczym ze względu na smaczne mięso. Portal zywienie.abczdrowie.pl zauważa jednak, że te ryby zawierają bardzo szkodliwe, niestrawne woski, które mogą powodować poważne problemy zdrowotne.
Okoń nilowy również jest odradzany. Zawiera dużo białka i witaminy A, ale ma też sporo nasyonych kwasów tłuszczowych. Najbardziej szkodliwy spośród nich jest bez wątpienia kwas palmitynowy.
Wakacje 2020. Jakie ryby można jeść bez strachu?
Jest oczywiście też lista ryb, po które jak najbardziej warto sięgać. Jakie ryby warto spożywać podczas pobytu nad morzem i nie tylko? Zapamiętajcie to zestawienie:
- łosoś;
- tuńczyk;
- śledź;
- miruna;
- mintaj;
- halibut.
Warto interesować się tym, co jemy. Okazuje się, że kilka rodzajów ryb może bardzo negatywnie wpłynąć na nasze samopoczucie. Zachowujmy więc rozsądek podczas wyboru dań. Niech nie skusi nas niska cena np. pangi.
Czytaj także: