Reporter Wirtualnej Polski Klaudiusz Michalec postanowił wybrać się do polskiego Dubaju. Chodzi oczywiście o Jarosławiec, czyli niezwykłą nadmorską miejscowość.
Dlaczego "polski Dubaj"? Wszystko zaczęło się od wielkiej sztucznej plaży. Jest największa w Europie - ma ponad 5 hektarów!
Czytaj także: Martyna Wojciechowska bez stanika. "Cnotliwa i grzeczna"
Turyści są nią zachwyceni. Dzięki temu, że plaża jest wręcz gigantyczna, prawie każdy wczasowicz znajdzie miejsce do rozłożenia koca z parawanem. Jarosławiec wyróżnia się jednak nie tylko niezwykłą plażą.
Miejscowość ta oferuje znacznie więcej. Wielbiciele luksusu znajdą tu coś dla siebie - zauważa turystyka.wp.pl.
Czytaj także: Julia Wieniawa topless. Aktorka pokazała bardzo dużo
Jarosławiec. Atrakcji nie brakuje
Jarosławiec może pochwalić się wieloma atrakcjami. Na wielkiej plaży są już m.in. boiska do siatkówki, a w przyszłości mają powstać też bary koktajlowe. Turystom podoba się również to, że morze w tej miejscowości jest relatywnie czyste. Przed plażą można natomiast znaleźć sztuczne palmy, co też dodaje klimatu.
Brakuje tylko szejków - zażartowała jedna z turystek w rozmowie z Klaudiuszem Michalcem.
Jak "polski Dubaj", to i luksusowe hotele. Są budynki, które zadowolą każdego. Oczywiście nie brakuje również ekskluzywnych restauracji.
Czytaj także: Dramat na bagnach. Pilot drona został bohaterem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.