Walczą dla Putina. Kadyrowcy i Buriaci wszczęli pijacką strzelaninę

Jak przekazują ukraińskie media w miejscowości Tokmak doszło do pijackiej strzelaniny między oddziałami walczącymi po stronie rosyjskiej. Kadyrowcy i Buriaci upili się, a następnie zaczęli dyskutować o kwestiach narodowości. Pojawiły się doniesienia o czterech ofiarach i rannych.

Oddziały rosyjskie wszczęły awanturę.Oddziały rosyjskie wszczęły awanturę.
Źródło zdjęć: © Getty Imaes

W miejscowości Tokmak pod Zaporożem doszło do strzelaniny pomiędzy oddziałami, które walczą po stronie Putina podczas wojny w Ukrainie. Buriaci (naród mongolski, zamieszkujący południową Syberię) i Czeczeni mieli się upić, a następnie zacząć dyskutować na temat narodowości i pochodzenia. To wystarczyło, aby wyciągnąć broń i zacząć do siebie strzelać.

Kadyrowcy upili się i zaczęli strzelać awanturę

24tv.ua przekazuje informację o czterech zastrzelonych żołnierzach i wielu ciężko rannych. Dokładne liczby nie są jednak znane.

Na tymczasowo okupowanych terytoriach wzrasta liczba zbrojnych starć pomiędzy żołnierzami najeźdźcy. Przyczyny tych incydentów są banalne - konflikty na tle etnicznym oraz na tle podziału dóbr zrabowanych ukraińskiej ludności. Uczestnicy tych sporów, znajdujący się pod wpływem alkoholu i narkotyków, próbują bronić swoich łupów – przekazano w jednym z ukraińskich komunikatów.

Nie jest to pierwsza taka sytuacja. W połowie czerwca pojawiły się doniesienia o awanturze, do której doszło między kadyrowcami a Buriatami. Według informacji przekazanych przez 24tv.ua kadyrowcy strzelali z artylerii do Buriatów.

Wcześniej również na Zaporożu kadyrowcy rozstrzelali Rosjan, którzy z uwagi na brak żołdu odmówili wykonania rozkazów. W maju z kolei doszło do strzelaniny z powodu "niesprawiedliwego podziału łupów wojennych". Czeczeni mieli się czuć pokrzywdzeni, ponieważ otrzymali mniej zrabowanych przedmiotów.

Buriaci i Czeczeni nie przepadają za sobą. Ze względu na wzajemną niechęć generałowie starają się ich rozdzielić. Kadyrowcy walczyli głównie koło Siewierodoniecka, a Buriaci w rejonie Chersonia. W Zaporożu ich drogi się skrzyżowały.

Ziobro krytykuje uległość rządu ws. KE. Jabłoński apeluje o solidarność

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami