Rhee odniósł obrażenia podczas walk w Ukrainie. Wrócił na leczenie do Korei, ale na lotnisku czekała go nieprzyjemna niespodzianka. Policja oznajmiła mu, że ma zakaz opuszczania kraju. Naruszył bowiem przepisy koreańskie, dotyczące zakazu wyjazdu do Ukrainy. Za ich złamanie grozi kara więzienia do roku lub maksymalna grzywna, wynosząca w myśl prawa koreańskiego aż 10 mln wonów, czyli ok. 35 tys. zł.
Obywateli Korei Południowej od lutego obowiązuje zakaz wyjazdów do Ukrainy. Powodem jest oczywiście trwająca wojna i niemożność zapewnienia należytego bezpieczeństwa. Rhee zakaz złamał, by walczyć z Rosjanami. W związku z tym najemnik może stanąć przed koreańskim sądem.
Rhee to bardzo ciekawa postać. Urodzony w Korei, a wykształcony w USA, zaciągnął się do koreańskiego UDT (Underwater Demolition Team). Przeszedł kurs i przez osiem lat służył w koreańskiej Flotylli Działań Specjalnych SEAL, gdzie dosłużył się funkcji instruktora. W końcu odszedł z jednostki i wyruszył do USA, gdzie przystąpił do amerykańskiego SEAL.
W Stanach Zjednoczonych Rhee przeszedł kurs BUD/S (Basic Underwater Demiliotin/SEAL), który był "biletem do SEAL". Szkolenie trwa 26 tygodni i kończy się słynnym "piekielnym tygodniem" ("hell week"). Kursanci biegają, pływają na czas, dźwigają ciężary, np. ponton wojskowy, a także nie śpią przez dziesiątki godzin. Tak sprawdza się ich wytrzymałość psychiczną i fizyczną. W amerykańskim SEAL Rhee spędził dwa lata. Następnie wrócił do kraju.
Co wiemy o szlaku bojowym koreańskiego wojskowego? Brał udział m.in. w operacjach przeciwko Korei Północnej. W Afryce walczył również z piratami somalijskimi, atakującymi statki handlowe. W marcu wyruszył do Ukrainy, gdzie zaciągnął się do Legionu Ochotniczego, złożonego z obcokrajowców, którzy chcieli walczyć z Rosją. Zerwał więzadła w kolanach i pod koniec maja wrócił do Korei.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.