Legendarny przywódca "Solidarności" pierwszy raz był gościem talk-show Kuby Wojewódzkiego emitowanego na antenie TVN. Były prezydent w programie pojawił się w słynnym swetrze z napisem "Konstytucja". Wałęsa otwarcie przyznał, że już kilka razy miał skorzystać z zaproszenia prowadzącego, jednak przeciwni temu byli jego doradcy. Tym razem decyzję podjął samodzielnie.
Czytaj także: Lech Wałęsa wymienił swoje osiągnięcia "To ja, ja, ja"
Kuba Wojewódzki zapytał Wałęsę m.in. o to jak idą poszukiwania pracy. Jakiś czas temu bowiem polityk zamieścił swoje CV na jednym z portali internetowych.
Do tej pory pieniądze mnie w ogóle nie obchodziły. Polityka była najważniejsza. I moja pozycja sprawiała, że te pieniądze jakoś przychodziły. Ale od pewnego momentu te pieniądze nie przychodziły i to powoduje, że muszę jakoś żyć. Dlatego ta polityka schodzi na drugi plan - mówił w programie Wałęsa.
Kiedy król TVN-u zapytał polityka wprost: "Co Pan naprawdę najlepiej potrafi robić?" Były prezydent bez zastanowienia odpowiedział, że "najlepsze wrażenie robię przy robotach odpłatnych".
Noblista w rozmowie odniósł się także do polityki zarówno aktualnej, jak i przeszłości.
W tamtym czasie my walczyliśmy z systemem o nowy system. Udało nam się wywalczyć nowy system, który ułożył się w trójpodział władzy. Na czele tego stoi konstytucja, a pilnuje tego sąd. Wywalczyliśmy system, a teraz paru ludzi psuje ten system. Teraz walczymy z ludźmi, którzy psują system.
Lech Wałęsa, nawiązując do pytania prowadzącego o rządy PiS i rozdawanie świadczeń m.in. 500+ odpowiedział: "Diagnoza PiS-u i Trumpa jest właściwa, tylko leczenie jest złe".
Czytaj także: Tajniacy i ochroniarze przed domem Kaczyńskiego. "Tam musi się czaić poważne zagrożenie"
Wojewódzki w rozmowie poruszył także sprawy rodzinne noblisty i relacje z żoną Danutą. Wałęsa podkreślił, że dzięki żonie osiągnął sukces.
Jak nie ma dzieci, to szukamy zaczepki. Ja jestem wychowany prosto. Kobieta jest dom dzieci, a facet prowadzi gospodarstwo i ja mogłem sobie pozwolić na pewne rzeczy - mówił.
Kuba Wojewódzki posunął się o krok dalej i zapytał czy Danuta Wałęsa była jego pierwszą dziewczyną. "Nie, kilka tam wcześniej przeleciałem tzn. przeleciało wcześniej - odparł Wałęsa. Odpowiedź zaskoczyła prowadzącego oraz obok siedzącą Aleksandrę Żebrowską.
Wałęsa szczerze przyznał, że przez politykę zaniedbał wychowywanie dzieci i nie był przy nich, kiedy dorastały.
Przez tą cholerną politykę nie widziałem, jak moje dzieci dorastały. Polityka, policja, areszty. Kontakt był niewłaściwy. Dzieciom brakowało ojca. Straciłem ten okres dorastania dzieci kompletnie. Raz przyjechałem do domu z Warszawy i w domu było pusto, dzieci się powyprowadzały - przyznał Wałęsa.
Były prezydent powiedział również, że ma kilku idoli. "W szachach Kasparow, w boksie Cassius Clay i Ojciec Święty"- wyjawił Wałęsa.
Czytaj także: Okazyjna cena. Dom rodziny Lepperów do kupienia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.