Kampania wyborcza ruszyła pełną parą. W związku z tym na terenie całej Polski pojawiły się liczne banery zachęcające do głosowania na poszczególnych kandydatów.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych Jarosław Wałęsa, poseł Koalicji Obywatelskiej, poinformował, że kilka jego plakatów zostało zniszczonych.
W ostatnich dniach do czynienia mamy z dewastacją moich banerów m.in. w Oliwie, na Zaspie i na Morenie. Niszczone są także banery, które dzięki Państwa uprzejmości powiesiłem na Państwa płotach - to niesłychane chuligaństwo - napisał w poście opublikowanym na Instagramie i pokazał zdjęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślił każdy wywieszony baner, to nie tylko koszt kilkudziesięciu złotych, ale także praca ludzi, którzy pomagają mu w kampanii.
Staram się, aby moje banery Państwa nie przytłaczały i aby nie było ich za dużo. Chcę przedstawić swoją kandydaturę, a nie zdominować nimi naszą wspólną przestrzeń. Lokalizacje oraz ilość banerów dobieramy bardzo starannie tak, aby nikomu nie przeszkadzały i nie zagrażały bezpieczeństwu. Wieszamy je zawsze w miejscach dozwolonych - zaznaczył.
Przekazał także, że nagranie z monitoringu ze wsi Mikoszewo trafiło do prokuratury. - Żadnego takiego przypadku chuligaństwa nie pozostawiamy bez odpowiedzi - podkreślił.
Głos internautów
Głos w sprawie zabrali internauci. Są oni oburzeni tym zachowaniem. "Do czego to doszło w tym kraju, zero szacunku do drugiego człowieka" - napisała pani Maria.
Z kolei pani Agnieszka stwierdziła: "Szkoda, że tak się w Polsce zmieniło, że niszczymy czyjeś pieniądze i pracę.
Czytaj również: Sławomir Mentzen ostro o pewnym podatku: "Płacą głównie geje"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.