Kampania do Parlamentu Europejskiego przybiera na sile. Jeszcze nie otrząsnęliśmy się po wyborach samorządowych, a już widzimy, jak politycy chcą nas przekonać do tego, że ich obecność w Brukseli jest konieczna.
Wybory odbędą się już 9 czerwca. Politycy zabiegają o jedno z 53 miejsc w europarlamencie. Swoich kandydatów przedstawiła już Koalicja Obywatelska, znane są także "jedynki" z list Lewicy. Natomiast odnośnie tego, kto startuje z listy Prawa i Sprawiedliwości, wiemy jedynie z nieoficjalnych doniesień.
Te doniesienia wystarczą, aby podnieść ciśnienie Lecha Wałęsy. Były prezydent bardzo przeżywa to, jacy kandydaci mogą trafić z PiS do Parlamentu Europejskiego na kolejne lata. I nie zamierza pozostać w tej kwestii całkiem bezczynny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W nocy Lech Wałęsa zamieścił na Facebooku wpis, dotyczący zarówno wyborów, jak i ludzi z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. W grafice, jaką załączył, znalazły się podobizny m.in. Adama Bielana, Beaty Szydło, Patryka Jakiego, Beaty Kempy, Witolda Waszczykowskiego i Ryszarda Czarneckiego. To osoby, które obecnie sprawują mandat.
Czytaj także: Kogo ułaskawił prezydent Duda? Nie tylko Kamińskiego i Wąsika. Na liście handlarze narkotyków i pedofil
Lech Wałęsa podkreślił, że wręcz prosi Polaków "na kolanach", aby w najbliższych wyborach tych ludzi nie wybierali. I miał ku temu wyjaśnienie. Co ciekawe, wpis zamieścił w środku nocy (o godzinie 00:52), co może zaskakiwać internautów. Dla 80-latka nie ma jednak złej pory, by walczyć o to, w co wierzy. Dał temu dowód i tym razem.
To są najwięksi wrogowie Unii Europejskiej, a więc i Polski. Żaden z nich nie powinien od Polaków dostać mandatu, by to realizować. Wierzę, że rodacy tych nie wybiorą. Proszę o to rodaków na kolanach - napisał.
Dodał też, że wyborcy powinni postawić na środowisko obecnego premiera, Donalda Tuska.
Dajcie szansę rozwoju ojczyźnie wybierając drużynę najzręczniejszemu politykowi na dziś Donaldowi Tuskowi. Amen - zakończył swój wpis Wałęsa.
Co robią eurosceptycy w europarlamencie?
Unia Europejska to szkodliwy twór, najlepiej byłoby nam bez niej - to podejście, jakim charakteryzują się eurosceptycy. Złośliwi przyznają, że "pecunia non olet" (łac. pieniądze nie śmierdzą) i mimo swojego podejścia do PE, ci ludzie nie mają nic przeciwko otrzymywaniu wypłat w euro.
Jak argumentują to sami zainteresowani? Mówią, że ich obecność w Parlamencie Europejskim jest niezbędna, żeby stać na straży interesów Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.