Obecność dzików w centrach miast mało kogo jeszcze dziwi, zwierzęta asymilują się z miejską tkanką i w poszukiwaniu pożywienia coraz chętniej zamieszkują na terenach dzielnic czy osiedli.
Jednym z miejsc, które boryka się z ich obecnością jest Pomorze. Dziki coraz śmielej przenikają do skupisk ludzkich, a ich obecność na miejskich plażach czy pomiędzy blokami osiedli staje się codziennością.
Martwe warchlaki z ASF. Zbierze się sztab kryzysowy
Tak właśnie jest na Karwinach, jednym z gdyńskich osiedli. Mieszkańcy z obecnością dzików borykają się od dawna. Ostatnio też pojawiły się młode. Warchlaki swobodnie przemieszczały się pod klatkami bloków, jak psy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po kilku dniach znaleziono je martwe. Początkowo jak informuje lokalny portal Trójmiasto.pl mieszkańcy byli przekonani, że ktoś otruł zwierzęta. Młode zostały same, bo jak twierdzili urzędnicy - samochód potrącił ich matkę.
Mimo przeprowadzonej sekcji, nie udało się potwierdzić otrucia zwierząt. Eksperci zlecili więc badanie małych dzików pod kątem wirusa ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń. Okazało się, że zwierzęta były zakażone.
Teraz sprawą zajmie się sztab kryzysowy w Gdyni. Urzędnicy w czwartek, 25 kwietnia podejmą dalsze decyzje co do działań na tym terenie. Przy okazji miasto przypomina, że ASF nie jest zaraźliwy dla ludzi i nie stanowi dla nich bezpośredniego niebezpieczeństwa.
Urzędnicy wydali też instrukcje dla mieszkańców, w których mówią jak należy się zachować w przypadku znalezienia zwłok dzika. Proszą w nich o oznakowanie terenu, nie zbliżanie się do truchła zwierzęcia i kontakt z powiatowym lekarzem weterynarii.