Zgłoszenie wpłynęło do V Oddziału Terenowego Straży Miejskiej Warszawa we wtorek 20 grudnia o godzinie 2:30. Telefonująca osoba poinformowała funkcjonariuszy o mężczyźnie niedającym znaków życia, leżącym na terenie pętli komunikacyjnej przy ulicy Zgrupowania AK Kampinos na osiedlu Młociny.
Całkiem nagi mężczyzna leżał na pętli w Warszawie
We wskazane miejsce wysłano patrol. Strażnicy miejscy zastali niepokojący widok. Na betonowym, zamarzniętym chodniku leżał kompletnie nagi mężczyzna. Nie ruszał się, a jego źrenice nie reagowały prawidłowo na światło. Dla mundurowych stało się jasne, że człowiek ten znajdował się w stanie skrajnego wychłodzenia
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Czytaj także: To nie fotomontaż! Dramatyczne nagranie z drogi S52
Strażnicy miejscy w pierwszej kolejności okryli mężczyznę kocem termicznym i przetransportowali go do radiowozu. Stamtąd wezwali pogotowie ratunkowe. W oczekiwaniu na karetkę funkcjonariusze starali się za wszelką cenę rozgrzać wyziębionego mężczyznę, lecz nie było to łatwe zadanie. Nie wiadomo, jak długo znajdował się on na zewnątrz, a w nocy temperatura w stolicy była ujemna.
Po jakimś czasie mężczyzna zaczął coś bełkotać, ale było to na tyle niezrozumiałe, że funkcjonariuszom nie udało się ustalić personaliów mężczyzny - przekazał zespół prasowy warszawskiej straży miejskiej.
Czytaj także: Awantura na wigilii pracowników TVP. "Polała się krew"
Zespół pogotowia ratunkowego przybył na miejsce kilkanaście minut później i zabrał mężczyznę do szpitala. Jak wstępnie ustalono, pacjent mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających.
Interwencja ochrony i strażników miejskich z pewnością uratowała mu życie - czytamy w komunikacie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.