23-latek podszedł do pułki z męskimi perfumami, schował kilka flakonów do torby i wyszedł w ten sam sposób, w jaki dostał się do drogerii. Mężczyzna nie nacieszył się jednak swoimi "zdobyczami". Po kilku dniach pod domem czekali na niego policjanci z Woli. Rabuś usłyszał nie tylko zarzut kradzieży w tej sprawie. Udowodniono mu inną kradzież, która miała miejsce w innej dzielnicy.
Czytaj także: Cysterna ruszyła na ludzi. Dramatyczne nagranie z USA
Warszawa. Wślizgnął się do sklepu z perfumami. Pod domem czekała policja
Kilka dni temu w jednym z centrów handlowych doszło do kradzieży. Policjanci odebrali zgłoszenie i zabezpieczyli monitoring. Straty oszacowano na 4 tysiące złotych. Mężczyzna zabrał 10 flakonów perfum - liczył, że po 22:00 nikt go nie zauważy.
Funkcjonariusze ustalili tożsamość mężczyzny i zatrzymali go w pobliżu miejsca jego zamieszkania. Jak można się domyślić, podejrzany był zaskoczony wizytą policjantów. Myślał, że nie zostanie złapany. 23-latka doprowadzono do wolskiej komendy. W końcu mężczyźnie udowodniono 2 przestępstwa - grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Biblijny lud Kananejczyków. Zagadka ich pochodzenia rozwiązana
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.