Jak opisuje Krystian na Facebooku, feralnego dnia jechał autobusem linii 154 między przystankami "Bemowo-Ratusz 02" a "Osiedle Górczewska 02". W trakcie jazdy jego kartonikowy bilet stracił ważność, więc za pośrednictwem aplikacji "Jakdojade" miał on zakupić nowy.
Ochroniarz kontrolera zaatakował pasażera?
W międzyczasie do autobusu wsiadł kontroler z ochroniarzem. Kiedy Krystian Skudziński zakupił już bilet przez internet, mężczyźni mieli podejść do niego i poprosić o okazanie.
Po sprawdzeniu kontroler wziął od pasażera legitymację uczniowską. Jak sądził Skudziński, chciał potwierdzić jego prawo do ulgi. Urzędnik jednak poinformował, że bilet został zakupiony już w trakcie jazdy, więc kontrolowany otrzyma mandat.
Krystian Skudziński twierdzi, że grzecznie poprosił kontrolera o zwrot dokumentu, jednak ten miał nie tylko nie reagować, lecz także odwrócić się do pasażera plecami. Według relacji Skudzińskiego sięgnął on po legitymację uczniowską ręką, jednak urzędnik ją rozmyślnie podarł.
Przeczytaj także: Koronawirus ratuje telepajęczarzy. Mniej kontroli w 2020 roku
Po zniszczeniu dokumentu kontrolowanego miał zaatakować ochroniarz. Według relacji pasażera mężczyzna szarpał go, zdarł mu maseczkę z twarzy oraz używał wobec niego wulgarnych sformułowań. Rzekomo nie reagował również na prośby Skudzińskiego, by zaprzestał takich działań oraz trzymał się zasady dystansu społecznego.
Ochroniarz rzucił się na mnie, szarpał mną, rzucał po autobusie, kiedy stawiałem opór, zdarł mi z twarzy maseczkę (...), używał wulgaryzmów. Kiedy wielokrotnie mówiłem mu żeby mnie nie dotykał i że ma zachować 2 metry odstępu, odpowiadał, że jego to nie obowiązuje, a on może robić to co robi, ponieważ podniosłem rękę na kontrolera – napisał Krystian Skudziński na Facebooku (pisownia oryginalna).
Pasażer chciał wysiąść na przystanku "Klemensiewicza 02", jednak jak twierdzi, nie zezwolił mu na to ochroniarz. Miał argumentować, bronił jedynie kontrolera przed agresywnym młodym mężczyzną. Kierowca autobusu rzekomo widział zajście w lusterkach, jednak nie zdecydował się na interwencję. Mimo swoich próśb Krystian Skudziński nie otrzymał danych kontrolera ani ochroniarza.
Przeczytaj także: Abonament RTV. Na kogo polują kontrolerzy? Do kogo przyjdzie kontrola?
Do nagłośnienia sprawy miał skłonić Krystiana Skudzińskiego brak reakcji urzędników ZTM. Jak również twierdzi, otrzymał liczne sygnały od osób, które mają podobne do niego doświadczenia. Na Facebooku zaapelował do internautów o udostępnianie jego postu i wyraził nadzieję, że sprawą zainteresują się "odpowiednie służby'.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.