W środę Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Emila B. na 25 lat więzienia za zabójstwo 16-letniego Jakuba K. Orzekł także zapłatę 150 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz rodziny ofiary. Wyrok nie jest prawomocny, a obrońca 17-latka zapowiedział, że złoży apelację.
Emil podczas ogłaszania wyroku zachował kamienną twarz i nie okazywał żadnych emocji. W trakcie śledztwa ustalono, że przygotowywał się do zbrodni i m.in. dlatego sąd wymierzył najwyższą możliwą karę. Prawdopodobnym motywem zabójstwa był dług - Kuba miał być winny Emilowi 1500 zł.
Czytaj także: Głowaczowa. 15-latek zabił siostrę, bo "słyszał głosy"
Poruszające słowa matki 16-letniego Jakuba
Jak informuje "Super Express", mama, a właściwie macocha zamordowanego 16-latka po usłyszeniu wyroku głośno odetchnęła.
Oczywiście, że nie satysfakcjonuje mnie ten wyrok. Nie mogę mieć satysfakcji, gdy mojego dziecka ze mną nie ma i już nigdy nie będzie. (...) Kochałam Kubę. To był mój świat i ja, jak i cała rodzina przeżywamy ciężkie chwile - powiedziała Tatiana B. w rozmowie z "Super Expressem".
Na pytanie, czy będzie w stanie kiedyś wybaczyć zabójcy syna, odpowiedziała: - Nie wiem. Być może kiedyś. Dziś sama nie wiem, co do niego czuję. Po prostu nic. Ale bardzo tęsknię za swoim synem, z którym byłam emocjonalnie strasznie związana. Emil zadając ciosy mojemu synowi, zamordował nie tylko jego. On zabił mnie, starszego brata Kuby, który wciąż nie może dojść do siebie, młodszego - który często nie rozmawia z nikim w domu.
Do wstrząsającej zbrodni doszło 10 maja 2019 r. w jednej ze szkół podstawowych w Wawrze. Podczas przerwy Emil B. zaatakował nożem rok starszego kolegę, zadając mu 9 ciosów. Zabójca miał wówczas 15 lat, ale przed sądem odpowiadał jak osoba dorosła.
Zobacz także: Zamach na prezydenta. Zabójca dokonał go bez problemu