Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Warszawa. Zadyma na ulicy. Kierowcy autobusu puściły nerwy

244

Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak kierowca autobusu miejskiego zaczepia prowadzącego jaguara po tym, jak ten najprawdopodobniej zajechał autobusowi drogę. Doszło do rękoczynów. Mężczyzn rozdzielili inni kierowcy, którzy wyskoczyli z aut, żeby interweniować.

Warszawa. Zadyma na ulicy. Kierowcy autobusu puściły nerwy
Kierowca autobusu miejskiego sprowokował bójkę na środku drogi. (YouTube, Stop Cham)

Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych w środę na warszawskim Ursynowie. Wszystko zarejestrowała kamera kierowcy, który stał obok uczestników bójki w korku, filmik później został udostępniony na kanale "Stop Cham" na YouTube.

Na nagraniu widać, jak kierowca autobusu miejskiego opuszcza stojący w korku pojazd, podchodzi do stojącego przed nim jaguara i uderza w drzwi. Po chwili kierowca wychodzi z samochodu i mężczyźni zaczynają się kłócić. Głośna rozmowa szybko przekształciła się w przepychanki. Mężczyźni kontynuowali bójkę na trawniku, aż zostali rozdzieleni przez kierowcę i pasażera stojącego obok nich w korku volkswagena.

Uczestnicy bójki zostali pouczeni

Jak informuje policja na Ursynowie, obaj kierowcy pojawili się w komisariacie w piątek. Zostali pouczeni. Najprawdopodobniej nie zostaną w żaden sposób ukarani przez policję, ponieważ nikt nie złożył wniosku o pobicie czy uszkodzenie mienia. Funkcjonariusze mówią, że jeżeli to zrobią, policja będzie prowadzić dalsze postępowanie w tej sprawie.

To, co się wydarzyło - są to sytuacje wnioskowe, bo zarówno znieważenie, jak i naruszenie nietykalności, czy też uszkodzenie mienia jest wnioskowe - tłumaczy policjant Robert Koniuszy, rzecznik ursynowskiej policji, cytowany przez TVN Warszawa.

Zachowanie kierowcy autobusu jest "niedopuszczalne"

Nagranie dotarło też do Miejskich Zakładów Autobusowych, do których należy uczestniczący w akcji autobus. Adam Stawicki, rzecznik spółki, komentuje w rozmowie z TVN Warszawa, że zachowanie kierowcy jest "niedopuszczalne i nieakceptowalne". Decyzję co do jego przyszłości MZA podejmie, kiedy otrzyma od kierowcy raport w tej sprawie. Stanie się to najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nie chciał dać pieniędzy. Wstrząsające sceny w Nowym Targu
Zdecydowali się na zablokowanie Facebooka. Podali powody
Pilny apel policji. Szukają zaginionej Anity Hurbańczuk
Sprzedali zatrutą galaretę. Oto co grozi małżonkom
Rosyjskie drony zaatakowały. Mikołajów i Krzywy Róg pod ostrzałem
Kiedy siać koper? Nie zrób tego za wcześnie
Przygotowania do pochówku papieża? "Watykan ma swoje procedury"
Kontrole abonamentu RTV. Wiadomo w jakich godzinach pukają do drzwi
Zaginięcie Beaty Klimek. Policja przed domem Jana Klimka
Pożary w Japonii. Ponad 600 hektarów w ogniu
Leśnik: To nie są "biedne sierotki". Grożą za to surowe kary
Rowerzysta wjechał na pasy. Dramatyczne sceny
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić