Papież Franciszek od 14 lutego br. przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli, gdzie walczy z obustronnym zapaleniem płuc. W sobotę 1 marca Watykan poinformował, że stan kliniczny papieża jest stabilny.
W trakcie choroby głowy Kościoła ważne decyzje podejmują kardynałowie i inni urzędnicy. Jak ustaliła jednak "Gazeta Wyborcza" na ten moment wstrzymano wszelkie decyzje wymagające podpisu papieża. Dotyczy to np. wyborów na biskupów diecezjalnych. Chodzi m.in. o nowego metropolitę krakowskiego, który ma zastąpić abp. Marka Jędraszewskiego.
Abp Jędraszewski pod koniec lipca ubiegłego roku osiągnął wiek emerytalny, a papież Franciszek przyjął decyzję o przejściu na emeryturę hierarchy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Watykan wciąż jednak nie wyznaczył następcy abp. Jędraszewskiego. Wyborcza informuje, że to ze względu na chorobę papieża wstrzymano ogłaszanie nominacji. Kandydat ma być już wybrany, jednak brakuje jedynie podpisu papieża.
"To jednak proces objęty watykańską tajemnicą. Nazwisk się nie zdradza. Problemem jest też to, że dopóki papież nie potwierdzi wyboru, wszystko może się zmienić" - mówi w rozmowie z "GW" duchowny pracujący w Watykanie.
Proces może okazać się bardziej skomplikowany, gdyby Franciszek ogłosił np. abdykację. - To by dla Krakowa oznaczało kolejne miesiące w zawieszeniu. A nowy papież zapewne chciałby mieć większy wkład w decyzje personalne i wcale nie musi akceptować wcześniejszych ustaleń - dodaje rozmówca "GW".
Ponadto Wyborcza podaje, że przedłużająca się procedura zmiany krakowskiego metropolity jest frustrująca dla krakowskich duchownych, którzy zarzucają abp. Jędraszewskiemu m.in. "posługiwanie się językiem nienawiści", "dzielenie księży" czy "autorytarne podejście do procedur".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.