Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wchodziła do mieszkań Polaków. Mówiła, że jest z ZUS

11

Policjanci z Krakowa zatrzymali na gorącym uczynku czwórkę oszustów działających w ramach grupy przestępczej, która wchodziła do mieszkań stosując metodę na tzw. "legendę". Kobiety podając się za pracownika ZUS i lekarkę, miały "kwalifikować" do "nowego świadczenia pielęgnacyjnego". Dwie mieszkanki Łodzi, mieszkaniec Szczecina oraz Gruzin oszukiwali seniorów od maja 2022 roku. Sprawa jest rozwojowa.

Wchodziła do mieszkań Polaków. Mówiła, że jest z ZUS
Fałszywa lekarka i pracownica ZUS zatrzymane. (Policja)

W miniony poniedziałek 23 stycznia br. dwie kobiety podające się za pracownika ZUS i NFZ zapukały do drzwi mieszkania 81-latki z Podgórza. Następnie przekazały seniorce nieprawdziwe informację o tym, że wzrosną świadczenia przysługujące osobom w podeszłym wieku.

Warunkiem do uzyskania nowych uprawnień miało być wypełnienie "formularza" oraz spisanie numerów znajdujących się na banknotach 100 i 200 złotowych. Mieszkanka Podgórza, zainteresowana "podwyżkami" świadczeń przystąpiła do uzupełniania dokumentów oraz zgodziła się pokazać należące do niej banknoty.

W trakcie, gdy 81-latka szukała pieniędzy, kobieta podająca się za pracownika ZUS obserwowała, gdzie została schowana gotówka. Następnym warunkiem uprawniającym do uzyskania wyższego świadczenia miało być przebadanie przez rzekomego lekarza.

Wtedy do akcji wkraczała druga z kobiet, która podając się za lekarza przeprowadzała badanie, podczas którego ponownie opowiadała o "nowym świadczeniu", czym skutecznie zajmowała uwagę seniorki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezydent Sopotu o sprawie Iwony Wieczorek. "Patrzę z przerażeniem"

W tym czasie kobieta rzekomo reprezentująca ZUS skutecznie opróżniła wcześniej zaobserwowaną skrytkę na pieniądze. Po chwili obie wyszły z mieszkania obiecując załatwienie świadczenia. Seniorka nawet nie zorientowała się, że została oszukana i okradziona. Kobiety wybiegły z bloku i pośpiesznie wsiadły do czekającego na nie auta, a mężczyzna siedzący za kierownicą gwałtownie ruszył z miejsca. Nie odjechał jednak daleko. Drogę zajechał mu nieoznakowany radiowóz policjantów kryminalnych mający włączone sygnały dźwiękowe i świetlne.

Policjanci z Komisariatu Policji VI w Krakowie od maja 2022 roku pracowali nad sprawą oszustów podających się za lekarza i pracownika ZUS a okradających seniorów. Odnotowano w sumie 6 takich przypadków w Krakowie. 23 stycznia br. śledczy ustalili operacyjnie, że wytypowane przez nich osoby zajmujące się tym przestępczym procederem mogą znajdować się na jednym z podgórskich osiedli i obserwowali ten teren. Gdy zauważyli dwie kobiety nerwowo opuszczające jeden z bloków, nie wahali się i zatrzymali odwożący je samochód.

Policjanci wylegitymowali kierowcę i pasażerki. Kierowcą był 36-letni Gruzin a kobiety to mieszkanki Łodzi. Ustalono, że 42-latka w rozmowach z seniorami podawała się za lekarkę a 41-latka za pracownika ZUS. Trójka osób oraz pojazd zostały przeszukane. W torebce należącej do 41-latki znaleziono 7800 zł. Była to cała suma skradziona chwilę wcześniej krakowskiej seniorce - relacjonuje małopolska policja.

Cała trójka została zatrzymana i przewieziona do komisariatu VI. W Krakowie. Ponadto śledczy ustalili, że w organizację przestępczego przedsięwzięcia zaangażowany był także 41-letni mieszkaniec Szczecina, który organizował m.in. noclegi przestępczej grupie. Został tego samego dnia zatrzymamy w hotelu w Wieliczce. Okazało się, że w hotelu zakwaterowane tam były też rodziny zatrzymanych. Oszuści przeznaczali skradzione pieniądze na pobyt swój i rodzin w hotelach, czyniąc z przestępczego procederu sposób na życie.

Cztery osoby usłyszały zarzuty. Sprawa jest rozwojowa

Czwórka zatrzymanych w komisariacie przy ul. Ćwiklińskiej usłyszała zarzuty. Następnie prokurator z Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze w Krakowie wnioskował do sądu o areszt tymczasowy podejrzanych. Gruzin i łodzianki zostali aresztowani na okres 3 miesięcy. Wobec 41-latka podejrzanego o pomocnictwo prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego. Podejrzanym grozi kara do 8 lat więzienia.

Sprawa ma charakter rozwojowy, ustalany jest krąg osób pokrzywdzonych przez tę przestępczą szajkę.

Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rowerzysta wjechał na pasy. Dramatyczne sceny
Pokazała zdjęcie z lasu. To polskie trufle. "Wreszcie się pojawiły"
Polityka Trumpa odstrasza turystów. USA mogą stracić miliardy
Nie chcą upamiętnić Jana Pawła II. Ostry spór w znanym mieście
"W ogóle się nie hamowała". Opisała piekło 1,5-latki z Gniezna
Katastrofa śmigłowca straży pożarnej. Pilot zginął na miejscu
34-latek wspiął się na maszt. W jego domu znaleziono narkotyki
Mąż Beaty Klimek badany przez wariograf. "Dla mnie jednoznaczne"
Były ambasador USA w Kijowie ostrzega. Byłby to "okropny błąd"
Sceny przed McDonald's. Ludzie wyciągali telefony
Maratony "kurczą mózg". Najnowsze badania naukowców
Gorąco na granicy polsko-białoruskiej. Ekspert: "Powinniśmy się na to przygotować"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić