Sławomir R. ma praktykę zarówno w Dąbrowie Zielonej jak i sąsiadujących z nią Soborzycach. Jak przystało na lekarza w małej miejscowości - cieszy się szacunkiem okolicznych mieszkańców. Ciotka Jacka Jaworka pracuje u niego jako sprzątaczka.
Teresa D. 9 sierpnia trafiła do aresztu. Śledczy ustalili, że dawała schronienie swojemu chrześniakowi, Jackowi Jaworkowi, którego służby poszukiwały od lipca 2021 r. Mężczyzna był podejrzany o dokonanie potrójnego zabójstwa - swojego brata, bratowej oraz bratanka. Po morderstwie znikł. 19 lipca tego roku odnaleziono jego ciało i ustalono, że popełnił samobójstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dosłownie po drugiej stronie ulicy względem miejsca, gdzie znaleziono ciało Jaworka, pracuje jego ciotka. Według ustaleń śledczych to ona dała schronienie Jaworkowi.
Jacek Jaworek był przewlekle chory. Lekarz przepisywał lewe recepty?
Zdaniem niektórych mieszkańców Dąbrowy Zielonej Teresa D. miała pomocnika, który działał z nią w porozumieniu. Ich zdaniem Sławomir R. wypisywał recepty na leki dla Jacka Jaworka.
Jaworek chorował na nadciśnienie, miał podagrę i cukrzycę. Zwłaszcza ta ostatnia choroba bez odpowiedniego leczenia mogła się źle skończyć. Stąd spekulacje o tym, że Sławomir R. miał wypisywać recepty Teresie D.
Totalne bzdury. O całej tej sprawie i zatrzymaniu pani Teresy dowiedziałem się z telewizji. Nie wiedziałem, że ukrywała poszukiwanego. Byłem zaskoczony jak wszyscy - mówi Sławomir R. w rozmowie z "Faktem".
On sam złego słowa o Teresie D. nie powie.
Pani Teresa to uczciwa i pracowita kobieta. Ręczę za nią - mówi dziennikarzom.
Jego samego mieszkańcy Dąbrowy Zielonej lubią i szanują. Ale to - jak widać - im nie przeszkadza w plotkowaniu na jego temat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.