Włodzimierz Czarzasty gościł w poniedziałkowym programie "Fakty po Faktach" na TVN24. Współprzewodniczący Nowej Lewicy powiedział, że we wtorek o godzinie 13.30 delegacja posłanek Lewicy spotka się w sprawie ustawy dotyczącej tabletki "dzień po" z prezydentem Andrzejem Dudą.
Czytaj także: Kleszcze-giganty są już w Polsce? Mamy opinie ekspertów
- My wejdziemy do jaskini antyaborcyjnego lwa każdego, żeby walczyć o prawa kobiet. W związku z tym jutro będzie pewnie ostatnia albo jedna z ostatnich, ze względu na terminy, szans na to, żeby panu prezydentowi po raz kolejny przedstawić argumenty i powalczyć w tej sprawie. Nawet jeżeli byśmy to przegrali, to walka jest ważna - podkreślił Czarzasty.
Polityk Lewicy zaznaczył, że zmiana w prawie wejdzie w życie niezależnie, czy ustawa zostanie podpisana, czy nie. Bez podpisu prezydenta zostanie wprowadzona rozporządzeniem. Tak było w przeszłości z in vitro za czasów Platformy Obywatelskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Następnie nie było in vitro, bo rozporządzenie można cofnąć w każdej chwili. Z ustawą jest gorzej, to jest stabilność - wskazał.
- Jak pan mnie się zapyta, czy pan prezydent ugnie się pod argumentami parlamentarzystek Lewicy jutro, nie wiem - dodał Czarzasty.
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady" - podkreślił w telewizji Polsat News. Według niego tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób powyżej 15 lat "daleko idącą przesadą". Prezydent uważa, że tabletka powinna nadal być wydawana na receptę, a w przypadku niepełnoletnich jej zażycie powinno być decyzją rodzica.
6 marca Senat przyjął bez poprawek nowelizację Prawa farmaceutycznego, która przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15 lat. Ustawa trafiła do prezydenta, który ma 21 dni na jej podpisanie, weto lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.