Członkowie grupy Mystery Hunters, którzy zajmują się zjawiskami paranormalnymi dokumentują na swoim kanale na YouTube, to co odkryli w miejscach owianych legendami. Ekipa wybrała się do podwrocławskiego opuszczonego domu, nazywanego przez niektórych "Domem diabła".
Nazwa "Dom diabła" to nie dzieło przypadku. Ta wieś od bardzo dawna związana jest z postacią diabła. Legendy oraz mieszkańcy okolicznej wsi głoszą, że niebezpieczne torfowiska, które się w niej znajdują, był w stanie przekraczać tylko diabeł. Inni twierdzą, że mieszkańców okolicy często ta postać straszyła, choć ci nigdy się do domu nie zbliżyli. Chcieliśmy sprawdzić, czy legendy okażą się prawdziwe i zbadać ten dom - tłumaczy Radek z Mystery Hunters.
Pasjonaci zjawisk paranormalnych postanowili sprawdzić, czy w mrocznych legendach jest odrobina prawdy. Mężczyźni weszli do budynku i spędzili tam noc.
Co zastali w budynku wybudowanym ponad sto lat temu? Powyrywane drzwi porozrzucane meble, obdarte ściany. Ekipa Mystery Hunters zabrała ze sobą czujnik pola elektromagnetycznego, czujnik ruchu i kamery nagrywające obraz niewidoczny dla ludzkiego oka.
Jak twierdzą tropiciele, na miejscu udało się uchwycić orba, czyli energetyczną kulę, która ma zwiastować obecność ducha.
Podczas naszych badań na parterze usłyszeliśmy również dwa nietypowe stuknięcia. Pierwsze w pokoju obok, drugie w piwnicy. Oba niemal w tym samym momencie. Nasi widzowie uchwycili również trzecie, co zmroziło nam nieco krew w żyłach, bo trzy stuknięcia mogą zwiastować siłę demoniczną w tym domu - mówi Piotrek z Mystery Hunters.
W budynku wydarzyło się coś jeszcze przerażającego. Gdy mężczyźni umieścili jedną z kamer na parterze i wyszli z pokoju, wykładzina pozostawiona w budynku zaczęła się poruszać. Wyglądało to tak jakby ktoś za nimi podążał. Wszystko zarejestrowała kamera.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.