Badacze WHO spędzili już blisko miesiąc w Wuhan, gdzie COVID-19 został po raz pierwszy zidentyfikowany. Naukowcy nie wykluczają całkowicie teorii o laboratorium, ale podkreślają, że jest ona mało prawdopodobna.
Zwierzęta źródłem koronawirusa
Według ekspertów WHO SARS-CoV-2 to najprawdopodobniej wirus pochodzenia odzwierzęcego. Nadal nie jest jednak jasne, jaki dokładnie gatunek przyczynił się do jego rozprzestrzenienia. Mówi się o nietoperzach i łuskowcach, ale potrzebne są dalsze badania.
Nowe odkrycia sugerują, że hipoteza mówiąca o incydencie w laboratorium jako źródle wprowadzenia wirusa do populacji ludzkiej jest niezwykle mało prawdopodobna - powiedział dr Peter Ben Embarek, lider zespołu Światowej Organizacji Zdrowia, która szuka źródeł pandemii w Wuhan.
Zespół przybył do Wuhan 14 stycznia. Po dwóch tygodniach kwarantanny odwiedził kluczowe miejsca, takie jak rynek owoców morza Huanan, lokalizację pierwszego znanego skupiska infekcji, a także Instytut Wirusologii w Wuhan, z którego według popularnej teorii spiskowej koronawirus miał się "wydostać".