Latem władze europejskich państw uspokajały, że druga fala koronawirusa to tylko czarny scenariusz. Niestety wszystko wskazuje na to, że właśnie się ziścił. WHO podaje kolejne statystyki, które wcale nie są pocieszające.
Czytaj także: Lębork. Makabryczne odkrycie w lesie
Liczba zgonów z powodu COVID-19 względem poprzedniego tygodnia wzrosła o 40 proc. Najwięcej zgonów odnotowuje się we Francji, Hiszpanii, Holandii i Rosji. Poinformowała o tym w BBC rzeczniczka WHO, dr Margaret Harris.
Największą obawą jest to, że oddziały intensywnej terapii w szpitalach zaczynają się teraz wypełniać bardzo chorymi ludźmi - mówi rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia dla BBC
W ciągu ostatniej doby statystyki znów skoczyły. W Rosji zmarło 320 osób, we Włoszech 22. Liczba potwierdzonych zakażeń również wzrasta, brakuje miejsc w szpitalach, personelu i sprzętu.
Czy drugi lockdown pomoże? Dr. Harris powiedziała, że ewentualne wyniki kolejnego zaostrzenia obostrzeń w Europie najszybciej będziemy mogli zauważyć za minimum dwa tygodnie. W tym momencie trudno o jakiekolwiek rokowania.
Znaczącym problemem są również protesty. Wielu wychodzi na ulice protestować przeciwko pandemii bez maseczek i bez zachowania dystansu społecznego. Takie wydarzenia miały miejsce nie tylko w Polce, ale i we Francji, czy we Włoszech.
Protesty bez maseczek i bez zachowania dystansu są potencjalnie poważnym źródłem zakażeń. I to właśnie te protesty "antycovidowców" są często źródłem zakażeń. Niestety obostrzenia i drugi lockdwon są według rzeczniczki WHO jedynym rozwiązaniem, by powstrzymać koronawirusa przez zbieraniem kolejnych żniw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.