Prezydent USA Joe Biden w piątek i sobotę przebywał w Polsce. Drugiego dnia swojej wizyty wygłosił przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie. Wysłuchało go na żywo ok. 500 zaproszonych przez Amerykanów gości, w tym wielu ważnych polityków.
Na miejscu zabrakło jednak Jarosława Kaczyńskiego - wicepremiera ds. bezpieczeństwa i prezesa PiS. Politycy opozycji zastanawiali się, czym była spowodowana jego nieobecność.
Gdy do Polski, w czasach pokoju, przyleciał D. Trump, J. Kaczyński dumnie wypinał pierś w pierwszym rzędzie. Gdy za naszą granicą toczy się wojna, a do Polaków przemawiał J. Biden, wicepremier ds. bezpieczeństwa zniknął... Ktoś wie dlaczego? - napisał na Twitterze poseł PO Marcin Kierwiński.
Czytaj także: Biden, Morawiecki i Trzaskowski na Stadionie Narodowym. Rozmawiali z uchodźcami z Ukrainy
Dlaczego Kaczyńskiego nie było na przemówieniu Bidena?
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel zapewnił, że Jarosław Kaczyński dostał zaproszenie na przemówienie Bidena. Wyjaśnił także, jaki był powód jego nieobecności.
Nie ma sensu dopatrywać się sensacji. Po prostu wicepremier Kaczyński spędził popołudnie w oczekiwaniu na wynik testu na COVID-19. Póki nie było wyniku, to siedział w domu - powiedział Onetowi wicerzecznik PiS.
Fogiel dodał, że w sobotę wieczorem Jarosław Kaczyński otrzymał negatywny wynik testu, ale wolał unikać przebywania w tłumie.
Zobacz także: Ukraina odpiera Rosję w powietrzu? Gen. Pacek o strategii Ukrainy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.