Liza była uchodźczynią pochodzącą spod Mińska. Przyjechała do Warszawy, żeby zacząć nowe życie. Nie mogła przy tym liczyć na wsparcie rodziców, ponieważ odebrano im prawa rodzicielskie. Dziewczyna zarabiała pieniądze dzięki swojemu talentowi. Robiła piękne czapki.
Do brutalnego ataku na Lizę doszło w niedzielę, 25 lutego, o godzinie 5:30 na ul. Żurawiej, a więc w ścisłym centrum stolicy. Według opisu zdarzenia podanego przez policję, 23-letni Dorian S. zaszedł Lizę od tyłu, przyłożył jej nóż do szyi i, dusząc kobietę oraz zatykając jej usta, siłą zaciągnął do pobliskiej bramy.
Kilka godzin później nagą i nieprzytomną kobietę, leżącą na schodach, znalazł dozorca budynku. To on udzielił jej pomocy. 25-latka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. Choć lekarze robili wszystko, żeby uratować jej życie, ich starania okazały się nieskuteczne. Bezpośrednią przyczyną zgonu kobiety była śmierć mózgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie odbędzie się pogrzeb Lizy?
Bliscy Lizy, m.in. in. jej chłopak i znajomi, szykują się do pogrzebu 25-latki. "Fakt" cytuje wpis kobiety, która w ostatnich dniach miała opiekować się Lizą. Dowiadujemy się z niego, że do Warszawy chce przyjechać także kuzynka kobiety.
Pogrzeb Lizy odbędzie się w Warszawie. Trwają negocjacje w sprawie przekazania ciała krewnym w celu pochówku. Teraz kuzynka Lizy stara się przyjechać z Białorusi – poinformowała na Facebooku Valiaryna.
– Wiem, że wielu chciałoby się pożegnać z dziewczyną. Gdzie i kiedy pogrzeb – informacja będzie później – dodała kobieta.
Gdy Liza przebywała w szpitalu, wszyscy mieli nadzieję, że wydarzy się cud. Partner kobiety, 25-letni mężczyzna z Ukrainy, próbował znaleźć pomoc dla ukochanej. W ciągu kilku dni zebrano gigantyczną kwotę - ponad 380 tys. złotych. Teraz, jak twierdzi Valiaryna, "cały dochód ze zbiórki zostanie zwrócony darczyńcom".