9 marca w domu jednorodzinnym przy ul. Wyszogrodzkiej w Płocku znaleziono zwłoki trzech braci. Chłopcy w wieku 8, 12 i 17 lat mieli poderżnięte gardła.
Podejrzanym o potrójne zabójstwo jest 42-letni Radosław K., ojciec najmłodszej z ofiar i ojczym starszych. Po długich i intensywnych poszukiwaniach mężczyzna wpadł w ręce policji 17 marca.
Czytaj także: Stalowa Wola. 14-latek zamordował mężczyznę
Zatrzymanie Radosława K. "Miał wszystko zaplanowane"
Mężczyzna został zatrzymany na al. Jana Pawła II w Płocku. Był pijany i miał przy sobie nóż. Był ranny, dlatego został przewieziony do szpitala, gdzie została udzielona mu pomoc medyczna.
Z naszych ustaleń wynika, że przebywał w pustostanach i w lesie na terenie osiedla Borowiczki w Płocku i poza granicami miasta. Znaleziono przy nim plecak z zapasami żywności, więc można powiedzieć, że był przygotowany na to, że będzie się ukrywał i miał wszystko zaplanowane - przekazała Prokuratura Okręgowa w Płocku.
Czytaj także: Ojciec rzucił 3,5-latkiem o ścianę. Dziecko nie żyje
Radosław K. usłyszał zarzut potrójnego zabójstwa. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu nawet dożywocie.
Zobacz także: Przypadki napaści seksualnej w "taksówkach na aplikację". Ofiar jest coraz więcej. "Skandal!"